Kageyama obudził się w środku nocy, przestraszony...kolejny raz miał koszmar, śniło mu się, że został sam i stracił wszystko.
Rozejrzał się po pokoju, Tobio nadal się nie przyzwyczaił do mieszkania Iwaziumiego.
Miwa wyjechała do pracy, więc mama Iwaziumiego stwierdziła, że Kageyama może zamieszkać w mieszkaniu jej syna.
Mama Hajime przyjaźniła się dawniej z mamą Tobio, razem z Mamuśką Oikawy nieźle dawały czadu w Liceum... niestety Rodzice Tobio mięli wypadek kiedy ten miał zaledwie miesiąc.Tobio wstał z łóżka i poszedł do Salonu, spojrzał na kanapę, Hajime śpi na kanapie od kiedy niebieskooki wprowadził się do niego.
Usiadł na podłogę i pogłaskał policzek Iwaziumiego, który spał w najlepsze.
Kageyama obiecał sobie, że już się nie zakocham... ale niestety Iwaziumiego uśmiech sprawiał, że Czuł się jak Za pierwszym razem kiedy się zakochał. Złamany Tobio oparł czoło o kanapę, patrzył na podłodze i westchnął ciężko. Nagle poczuł rękę na swoich włosach- Dlaczego siedzisz na podłodze?- Iwaziumi przeciągnął się i spojrzał na Tobio, zrobił mu miejsce na kanapie- kładź się- powiedział, A czarnowłosy położył się bez słowa koło niego, Iwaziumi znów położył rękę na jego włosy- co się dzieje?- zapytał zaspany, a Tobio spanikował. Pocałował go w usta, tak szybko, że Iwaziumi nawet nie zdążył oddać pocałunku bo Tobio schował się pod kołdrę, Hajime zaśmiał się pod nosem- okej wszystko rozumiem- przytulił Kageyame. Szczerze był szczęśliwy jak jeszcze nigdy. Polubił Kageyame już w gimnazjum, Niestety nic nie dało się zrobić...na dodatek Tobio zaczął się spotykać z Atsumu. Ale teraz, od Pół roku jest sam i zaczął coś czuć do niego
- nie jesteś zły?- zapytał niepewnie i przytulał się do Iwaziumiego
- nie jestem zły, jestem szczęśliwy... bardzo - powiedział i pogłaskał Tobio po plecach
- nie obrzydza cię, że nie Jestem prawiczkiem?- zapytał i odkrył się, spojrzał na niego
- dlaczego miało by mnie to obrzydzać? byłeś w związku i normalne, że uprawiałeś seks- powiedział i złapał go za nos- za bardzo o wszystkim myślisz- powiedział i ziewnął, porozmawiali jeszcze trochę i poszli spać, razem spali na kanapie.
Rano jak jedli śniadanie zobaczyli zdjęcie Kuroo, Kageyama skomentował Kodem Bottomów...od razu poczuł na sobie wzrok chłopaka
- dlaczego tak patrzysz?- zapytał niepewnie
- o co chodzi z tą choinką?- zbliżył się do Tobio, ten zalał się czerwienią
- twoje perfumy pachną choinką...- podrapał się po karku
- okej została do mnie przydzielony choinka, a ta mysz i Pomidor?- uniósł brew, a Tobio spojrzał na niego
- pomidor, że mnie zawstydziłeś... Tadashi się śmiał, że wyglądam jak pomidor jak się czerwienie, a Mysz w naszych kodach oznacza coś nowego i no chodzi o to, że się zakochałem...a to co wysłał Osamu to życzenie szczęścia- poparzył w bok
- mówiłeś na wieczorach Bottomów o mnie?- zapytał ciekawy, a Tobio tylko przytaknął. Iwaziumi uśmiechnięty Pocałował go w usta- to miłe, że o mnie mówiłeś...
Tobio cały czerwony zakrył twarz dłońmi