Hejka!
Hah, rozdział nareszcie o naszej ulubionej 22:00 XDDDD Dawno nie było tej pięknej tradycji XDDDDD No ale nareszcie! XD
No ale już bez zbędnego przedłużania przypominam o tym, że prawa do postaci itd. należą do Marvela (Disneya) i Sony.
Życzę miłego czytania!
- Tony... Tony Stark nie żyje...
Natasha stała jak wryta. Z oczu kobiety zaczęły lecieć łzy.
- Nie! Nie... NIE, NIE, NIE! - zaczęła krzyczeć załamana Natasha przy każdym kolejnym słowie coraz mocniej uderzając pięścią w ścianę.
Sam Vision wyglądał jak nigdy, też był smutny, ale to co przechodziła Natasha... istne piekło.
Po kilku kolejnych uderzeniach i przekleństwach Natasha osunęła się na podłogę. Kobieta skuliła się w kulkę mocno przyciskając rękoma kolana do klatki piersiowej, ale zarazem chowając w nich głowę.
- Nie, nie, nie, to nie może być prawda... Nie, Boże, nie, kurwa, nie, nie, nie! - szlochała kobieta.
Jej stan był tak koszmarny, że automatycznie próbując odsunąć się od złych myśli pogrążyła się we wspomnieniach.
-----rok 2010 atak Lokiego na bankiecie----
Natasha siedzi w Quinjetcie że zdziwieniem nie mogąc namierzyć Lokiego.
Nagle słyszy jakże znajomy utwór AC/DC "Shoot To Thrill" i do jej uszu dochodzi "Tęskniłaś Agentko Romanoff?" wtedy na jej twarzy od razu pojawił się mały, ale szczery uśmiech.
------------------Po Shawarmie----------------------
Właśnie wychodzili z knajpy, w której żarcie nie było takie złe jak myślała, że będzie. Każdy rozchodził się w swoją stronę, ona sama miała już iść do Fury'ego przyjąć kolejną tajną misję.
Gdy tak rozmyślała nagle ktoś ją zatrzymał.
- To co Nat? Lecisz ze mną choć na kilka dni na Malibu? - zapytał z niemożliwie szerokim i szczerym uśmiechem Tony.
Natasha mimowolnie też się uśmiechnęła.
- Tony, ale wiesz, że mam jesz... - zaczęła kobieta, lecz mężczyzna od razu jej przerwał.
- Chyba należy nam się trochę wolnego, nie? A o Fury'ego to Ty się nie martw. Już ja z nim porozmawiam o tym jak się przepracowujesz. - zaśmiał się Tony.
Natasha tylko pokręciła z rozbawieniem głową. Echhhhh, nigdy nie umiała mu się oprzeć.
- Echhh, no dobrze, ale tylko kilka dni, i bez głupich gadek z Fury'm. - odpowiedziała po chwili cała szczęśliwa Natasha.
- Jupi! Załatwione! Chodźmy! - powiedział bardzo entuzjastycznie Tony ciągnąc ją w stronę swojego samochodu przy okazji opowiadając jakiś głupi dowcip, który oczywiście wywołał śmiech u nich obojga.
Te kilka dni wolnego było dla Natashy cudownymi wakacjami wspominanymi do końca życia.
----------------Rok 2012, rozwalenie chaty na Malibu i rzekoma śmierć Tony'ego----------
Gdy Natasha usłyszała, że Tony ponoć nie żyje ledwo żyła. Skoro nie było żadnego potwierdzenia to nie robiła nic tylko szukała informacji. Była w opłakanym stanie. Gdy już miała przerażające myśli nagle dostała krótką wiadomość głosową na jeden że swoich telefonów "Tęskniłaś Agentko Romanoff?". Słysząc ten piękny głos Natasha znowu się rozpłakała, ale tym razem ze szczęścia.
CZYTASZ
Śmierć Legendy, Utrata Miłości | Chwilowo Zawieszone
RomanceTak jak zapowiadałem oto nowe ff, o czym będzie? Wojna Bohaterów, każdy kto oglądał ten film na pewno bardzo dobrze pamięta walkę na Syberii. Co jeśli zakończenie byłoby inne? Co by było gdyby zakończenie nie byłoby tak kolorowe? Byłoby wręcz masak...