Prolog

55 1 0
                                    

Plotki z przyjaciółkami. Poprawianie swojego makijażu przez Liz która prowadziła auto. Krzyk mój i dziewczyn że zaraz uderzymy w drzewo. Ciemność. Stłumiony krzyk że ktoś nie oddycha.

Tylko w ten sposób mogę opisać wydarzenia z trzydziestego pierwszego października. Razem z przyjaciółkami zostałyśmy zaproszone na imprezę Halloweenową do naszego kolegi ze szkoły Luka, to miała być impreza roku, miałyśmy wspaniałe stroje, piękne makijaże i idealnie zrobione włosy, co mogło pójść nie tak? Miało być idealnie a teraz... teraz nie mam nic.

Jestem Ave Lutern, zginęłam w wypadku samochodowym mając 17 lat. Jako jedyna z czterech dziewczyn przepłaciłam życiem chwilę nieuwagi Liz. Gdyby nie poprawiała tego cholernego makijażu dalej bym żyła i tak, przez jakiś czas miałam jej to za złe lecz nie można być wiecznie złym oraz zwalać winę na każdego dookoła, oczywiście popełniła błąd aczkolwiek jestem pewna że żałuje. Jednak nic nie zmieni wybaczenie w jednej sprawie, zostałam zmuszona zostawić mamę, tate, brata, przyjaciół, całe moje życie i plany. Nawet nie pożegnałam się z rodzicami a nasza ostatnia rozmowa to była kłótnia, nie żeby było to coś nowego. Rodzice potrafili zrobić w jednym dniu cztery kłótnie cały czas na ten sam temat, czyli imprezy na które ostatnio trochę więcej chodziłam. Ta miała być ostatnia, to znaczy mialam zamiar zrobić sobie małą przerwę chociaż i to ich nie przekonało więc wyszłam trzaskając drzwiami.
Mogłam ich posłuchać i nie jechać na tą imprezę ale się uparłam, jak zawsze ten cholerny upór

***

Witam wszystkich
Przed wrzuceniem pierwszego rozdziału trzeba wrzucić małe wprowadzenie więc jest *może i krótkie ale spokojnie, rozdziały będą zdecydowanie dłuższe*.
Osobiście nie widziałam jeszcze żadnej książki ani trylogii o podobnym temacie więc mam nadzieję że moje dzieło przypadnie wam do gustu.

Możecie dzielić się swoimi przemyśleniami w komentarzach!

Do zobaczenia, Ksania ❤

Life After Death Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz