Cześć jestem y/n i mam 23 lata. Jestem kelnerką w kawiarni. Mam włosy koloru (twój kolor włosów) i (długość twoich włosów). Miałam trudne dzieciństwo ponieważ mama mnie biła bo ciągle była pijana, siostra już się wyprowadziła a ojciec pił i ćpał. Wyżywali się na mnie bili mnie i w ogóle. Ja miałam już dość i zaczęłam się ciąć a oni się śmiali i dalej mnie lali. Raz mnie tak pobili że musieli ze mną do szpitala jechać. W końcu postanowiłam uciec z domu najpierw do mojej babci a później do mojej przyjaciółki. Pewnego razu uznałam że muszę znaleźć sobie dom ale moja koleżanka mówiła że mogę u niej zostać. W końcu znalazłam mieszkanie. Mam też psa nazywa się Burbon (nie wiem skąd to wytrzasnełam XD).
(Teraźniejszość)
Wstałam o 4:45 bo o 6:00 musiałam być w pracy. Poszłam do łazienki obmyć twarz wodą następnie poszłam do kuchni sobie zrobić coś do jedzenia. Postawiłam na kanapki. Gdy zjadłam poszłam po ubrania, szybko wyszłam z Burbonem i poszłam do pracy. Nic się nie działo. O 17 wyszłam z lokalu i przypomniałam sobie żeby zrobić zakupy bo w lodówce pustka. Szłam cała zamyślona aż nagle na kogoś nie wpadłam. Był to bardzo przystojny brunet, miał piękne, brązowe oczy, miał piękną figurę i był bardzo wysoki. Szybko wstał i się spytał: ojej przepraszam, wszystko w porządku?
Y/n: yyy... Tak.
Kurwa jaki on był przystojny w chuj nie mogłam odkleić wzroku od niego.
Brunet zapytał: chciałabyś się spotkać?
Odpowiedziałam: oczywiście
Chłopak spytał się mnie: jak właściwie masz na imię?
-Y/n
-ja nazywam się William ale jestem znany bardziej jako Wilbur Soot.
-miło mi
-mnie również - odrzekł Wilbur
--------------------------------------------------------------
276 słów
Mam nadzieję że się spodobało. Miłej nocy lub dnia ❤️
Nie sprawdzany
CZYTASZ
Czy to coś więcej? Wilbur x reader
FanfictionCzytacie na własną odpowiedzialność, ponieważ nie płacę za wybielacz do oczu. Są przekleństwa