Pewnego dnia w przedszkolu było nudno. Bawili się lalkami i pluszakami, aż nagle do sali weszła tajemnicza osoba... Elżbieta. Wiele osób było podekscytowane nową osobą, lecz jedna osoba była bardzo zdenerwowana...
- Ale ta nowa osoba brzydka! - krzyknęła Piele.
- Piele! Tak nie wolno! Natychmiast masz przeprosić Elżbietę! - pomyślała pani Ania.
- Pani, jestem Agatka. Moja mama to Elżbieta! - krzyknęła nowa osoba, która okazała się być Agatką a nie Elżbietą.
Podszedł do niej najpiękniejszy chłopiec w przedszkolu - Kamil. Miał brązowe włosy, brązowe oczy i ładne spodenki, które mu ukradli na w-f... kto normalny robi w-f w przedszkolu. Zbliżały się wakacje, była to ostatnia klasa przedszkola, więc większość dzieci zostanie wypisanych z niego. Doszedł dzień końca roku przedszkolnego...
- Okej, zaraz powiem jakie były wyniki naszej nauki. oczywiście wiadomo ze Karol nie zdał... wiec zostaniesz w naszej klasie 2 lata, musisz się nauczyć która to lewa strona! - powiedziała pani i dala dyplom karnego jeżyka.
- Panie! jestem przecież leworęczny! dla mnie lewo to prawo! - krzyknął Karol i się popłakał.
- Nie płacz, Karolku. Wszystko będzie dobrze, ja też nie zdałem - przytulił go Szymon.
- Dobrze, wy się tulajcie, a ja przejdę do kolejnych wyników... okej, a więc Piele i Agatka zdali.... z tego co tu widzę idziecie do jednej szkoły... nie widziałam abyście lubili się w przedszkolu, ale myślę, że w szkole będzie lepiej.
Po szczęśliwie zakończonym zakończeniu roku Piele podeszła do Agatki...
- Agatko! Ja cię przepraszam za te wyzwiska, za zabieranie tobie zabawek i kredek na lekcji plastyki...
- Oh, Piele! Wybaczam ci jak najbardziej! Ja też cię muszę za coś przeprosić...
- Słucham, chociaż nie wiem za co możesz przeprosić. - Cichutko powiedziała Piele i przyłożyła się do słuchu... z czym miała problem.
- Wiesz... ostatnio słyszałam, że szukałaś swojego pluszaka-strzykawkę. Zabrałam ci ją, od zawsze chciałam być lekarzem, a przecież każdy lekarz ma strzykawkę.
- Ojj, nic się nie stało, wybaczam ci. Może pójdziemy do ciebie? Podobno twoja mama robi świetne ciasteczka i babeczki, a ja je uwielbiam!
- Pewnie! Chodźmy, to nie daleko.
I tak oto kończy się poznanie Agatki i Piele... Co się stanie na wakacjach i w szkole? Zobaczymy w następnym rozdziale...