Wakacje się skończyły, Piele i Agatka są okropnie zdenerwowane, ale też jest im smutno. Jednak po przyjściu do szkoły Piele szeroko się uśmiechnęła, a Agatka natychmiast się na nią rzuciła.
- Piele, Piele!! Jak ja tęskniłam!! - Krzyknęła zapłakana Agatka.
- Oh, ja też bardzo tęskniłam, uwielbiam cię - Przytuliła ją Piele.
- Ja ciebie też... ale chodźmy już do sali, pewnie nasza pani już czeka.
- Haha... chodźmy - zabrała głos Piele i żwawym tempem udała się do sali. Doszli do sali żwawo, a już po chwili zobaczyli swoją wychowawczynię. Pierwsza lekcja tyłka nie urywa, ale była dość ciekawa z tego względu, że Piele miała w głowie jedno... chciała zostać pielęgniarką.
Myślę, że opisywanie każdego dnia w podstawówce zajęło by wieki, więc przejdźmy do czasu kiedy to dwie przyjaciółki przygotowują się do egzaminu. Obydwie wybrały jeden kierunek - nic. Dlatego w przygotowaniach tylko śpiewały i nic nie robiły.
- Agatko - przytula Agatkę Piele. - Chciałabym zostać pielęgniarką.
- Bał cziki bał bał - Agatka dalej śpiewała.
- Ignorujesz mnie?
- Noł, ajm cie lubić - Agatka zaczęła tańczyć przytulając Piele.
- Weź, ogarnij się w końcu
- No spoko.
Agatka sie ogarnela.
Ogółem pierwsza lekcja było spoko. Te 8 lat minęło jak 2 dni, więc nie ma co opowiadać. Przejdźmy do czasów kiedy piele i agatka skończyły szkołę średnią.
