K:Monika miałaś mi...ale słodko śpi
Pov.Karola
dojechaliśmy do Warszawy więc musiałem obudzić MonieK:Moniczka wstajemy jesteśmy już w domu x
M:No już wstaje
*Monia znowu zasneła*K:Dobra księżniczko sama chciałaś
*bierzę ją na ręce*M:Karol puść mnie pójdę sama
K:Nie puszczę
M:Obiecałeś że już tak nie zrobisz
K:Nie przypominam sobie że tak powiedziałem
M:Karol wiesz co
K:Co
M:Jesteś głupi
K:A ty mądra
M:Żartowałam jesteś wariatem
K:A ty wariatką
M:Ej przestań
K:To ty przestań
M:Karol podjełam decyzię
K:jaką
M:Wybacze ci jak mnie puścisz
K:O nie bo mnie oszukasz
M:K**wa
K:Mówiłaś coś
M:Kocham cię
K:Ja ciebie też
M:To puścisz mnie
K:No dobra
*Monia pobiegła do domu x i zamkneła drzwi*
K:Ej no Monika
M:Co
K:Wpuść mnie
M:A co za to dostanę
K:Co tylko zechcesz
M:Dobra właź
K:Uff
M:A teraz mój prezent
K:Co jaki prezent
M:Daj mi buziaka w usta
K:Okej
*Całuje Monike*M:Dobry jesteś ała
K:Co się stało
M:Jadzia mnie kopneła
K:Mogę zobaczyć
M:Przecież jesteś ojcem
K:Jadzia to ja twój tatuś nie kop mamusi bo ją to boli
M:Przestała
K:Widzisz
M:Kocham cię wiesz
K:Ja ciebie też a teraz zrobie ci coś do jedzenia
M:Dobrze to ja ide czekać na górze
*Karol zrobił Moni sok 🥤 owocowy🍊🍌🍒 i kanapki 🥪*
K:Proszę
M:Dobra ale ty zjedz ze mną
K:No dobra
*Bo zjedzeniu*
M:ja ide spać
K:Dobra to ja też idę
*Kolejnego dnia*
M:Karol ja ide na zakupy z Pati
K:Ja też ide