M:Karol ja już spakowana
K:to co jedziemy
M:A wiesz co za miesiąc jest
K:nie wiem
M:Nie pamiętasz o mojch urodzinach
Pov.Karola
Jprd jak to mogło się stać że zapomniałem o Moni urodzinach muszę poprosić Julka kupiła jej jakiś prezent bo ja się nie znam na babskich rzeczach.K:Pamiętałem tylko myślałem że chodzi ci o coś innego
M:Dobra jedziemy
K:Już czekaj
K:CZAREK!!!
Cz:Co chcesz kurduplu
K:Zawieź Monike do szpitala
Cz:Co się jej stało pobiłeś ją
K:Co nie Monika jutro rodzi
Cz:Co rodzi
K:Dziecko
Cz:Czekaj co
K:Monika ci nie mówiła
Cz:Jestem tatą ku**a
K:Monika czy ja o czym nie wiem
M:Co dobra potem pogadamy zawieziesz mnie czy mam pojechać z kimś innym
Cz:No już jdziemy
M:Karol a ty nie jedziesz
K:wiesz co ja później albo jutro przyjadę bo muszę coś załatwić
M:Okej
Pov.Karola
Poszłem do Julki żeby poszła po te rzeczy dla Moni na urodziny okazało się że wszyscy o nich zapomnieli więc wszyscy poszliśmy do sklepu po prezent dla Moni ja nic nie kupiłem bo postanowiłem że się jej oświadczę na jej urodzinach.Skip w tym czasie u Moni i Czarka
M:Czarek zawołasz pielegniarkę
Cz:Tak już ide
😷Pielęgniarka:tak co się dzieje
M:Chyba rodze
Pielęgniarka 😷 :Pan jest ojcem
Cz:Tak
M:N..
Pielęgniarka 😷 :Proszę pani Lekarzu pani zemdlała
Lekarz:szybko zabierz ją do sali zabiegowej
Pielęgniarka 😷 :Dobrze
Pov.Moni
Co jest kur*a gdzie ja jestem gdzie jest Karol czemu tu tak czarno co to za głosy halo ratunku pomocy aaa pomuż mi człowieku jezu to ja dlaczego ja śpie co tu się dzieje ja jestem w ciąży co ja chcę tam wrócić proszę (Monia się budzi).Ktoś✨:Proszę to pani dziecko
M:To jakaś pomyłka ja nie mam
Ktoś✨:Butelką czy piersią
M:Piersią jak to się robi i co ja tu robie
Ktoś✨:Proszę tu przyłożyć była pani chwilową w śnie ale spokojnie dziecko uratowiliśmy a tata dziecka czeka na zewnątrz zawołać go
M: przypominam sobie Karol jest ojcem tak poproszę
Ktoś✨:Niech pan wejdzie
Cz:Hej kochanie jak tam nasz skarbek
M:daj mi telefon
Cz:Proszę kochanie
Pov.Moni
Dlaczego tu nie ma numeru Karola co jest granę przecież Czarek nie jest ojcem Jadzi muszę się z tąt wydostać tylko jak dobra narazie nakarmie Jadzie a potem coś wykombinujęM:Czarek możesz wyjść na chwilę
Cz:Dlaczego
M:Bo muszę nakarmić młodą
Cz:Myślisz że ja nie widziałem
M:Wyjdź proszę
Cz:Nie
M:Wyjdź w tej chwili to nie jest twoje dziecko tylko moje
Cz:Dobra ide już spokojnie
MM:Moniko gratuluję
M:Mama skąd wiesz że ja
MM:Karol mi kiedyś coś wspomniał
M:Mama a zadzwonisz żeby przyjechał
MM:A go tu nie ma
M:Właśnie nie ktoś mi jego numer usuną
MM:Dobrze idę zadzwonić trzymaj się
M:Mamo
MM:Tak córeczko
M:Zawołasz pielęgniarka
MM:Jasnę
M:Do zobaczenia
MM:No pa
(Pare minut później przyjeżdża Karol)
K:Dzień dobry ja przyjechałam do Moniki Kociołek
Wredna baba🧐:A kim pan jest
K:Narzeczonym
Wredna baba🧐:Dobrze niech pan wejdzie sala 75
K:Dobrze dziękuję
Wredna baba🧐:idż już
(U Moni)
M:Hejka kochanieK:Dzień dobry słoneczko co to za gwiazdeczka
M:Jadzia je
K:Słodka po mamusi
M:urocza po tatusiu
K:Haha
M:Chcesz potrzymać
K:A nie zrobię jej krzywdy
M:Nie trzymaj pod główke i dupke i delikatnie kołysz
K:Chyba mnie nie lubi
M:nie no co ty daj jej to do buzi
K:O zasypia
M:No widzisz wiesz co tu się stało jak ciebie nie było
K:Co się stało
M:zemdlałam przy porodzie Czarek podał się za ojca
Pare minut później rozmawiania
K:Monika dam wam odpocząć
M:Nie proszę nie idź
K:Dobrze będe tu siedział
M:Dziękuje że tu jesteś
K:Nie ma sprawy a teraz śpi
M:Aleee...
K:Ciiii... zaśnicie piękne moje drogie dziewczyny i niech wam się śni coś fajniego......itd gadał
Kolejnego dnia
Następna część może jutro ale prędzej to w następną sobote lub niedzielę 611 słów pozdrawiam