Prolog

809 40 13
                                    

-Dostałaś list.- do pokoju weszła niska brunetka o miodowych oczach i przyjaznym wyrazie twarzy. Zulema Stone. Wilkołaczyca o wielkim sercu, która dla przyjaciół potrafi zrobić wszystko, ale jak trzeba to potrafi nieźle kogoś urządzić. Należy do potężnego klanu Wood'ów.

-Wiadomo od kogo?- zapytała blondynka, która właśnie leżała na łóżku. Kiera Wood. Młoda przywódczyni swojego klanu. To właśnie jej wierną powiernicą, a zarazem kuzynką i do tego najlepszą przyjaciółką była Zulema. 

Mimo, że przyjaźniły się od małego były zupełnymi przeciwieństwami. Kiera była wybuchowa, narcystyczna momentami i trudno jej przychodziło okazywanie uczuć. Jednak nie można powiedzieć, że była kompletnie bezduszna. Dla swoich najbliższych jeżeli trzeba by było zrobiłaby wszystko. Zulema za to była zawsze wesoła, uśmiechnięta nigdy nie lubiła się odnosić ze swoją urodą mimo, że była zabójczo piękna. Długie ciemno- brązowe włosy sięgały jej aż do bioder, miodowe oczy aż się prosiły by w nie spojrzeć a do tego miała lekkie piegi na policzkach. Kiera była za to ciemną blondynką o filigranowej cerze i pięknej figurze. Jej twarz również była przepiękna duże błękitne oczy, pełne krwiste usta i lekko zadarty nos w całokształcie czyniły ją naprawdę śliczną.

-Od rodziny Mikaelsonów.- powiedziała ciszej brunetka.- A w zasadzie to od Klausa.

Mimo, że nie znały osobiście tej słynnej popieprzonej rodzinki to słyszały zbyt wiele, aby nie wiedzieć, że ich rodzina to kłopoty i samo przekleństwo. Tym bardziej psychopatyczny Klaus.

-Czego ode mnie chce?

-Zaprasza cię jako alfę klanu na bal w Mystic Falls.- po Zulemie było widać, że jest dosyć przejęta tą sytuacją. Kiera za to psychopatycznie się uśmiechnęła.

-Kiedy ten bal?

-Za tydzień.

-A więc za tydzień ruszamy do Mystic Falls.

Hejka!   

Witam was cieplutko w mojej nowej książce. Mam nadzieję, że ten krótki prolog wam się spodobał.

Do następnego, buźka!

A wonderful werewolf ll Klaus MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz