Rok 2021, 23 listopad.
Tego dnia pogoda nie była zbyt piękna. Wszyscy siedzieli w swoich przytulnych domach i pisali ze sobą. Klej owinięty w ciepły koc, Amane leżąca naga na łóżku, Wiktoria oglądająca łysego popijając ciepłą herbatkę, Maja masturbująca się do swojego plakatu z Ronaldo oraz Magda, która siedziała na fotelu.
Jednakże tego dnia Klej był sam w domu, bo jego rodzice pojechali na pogrzeb bliskiego. Klej był chory - to było powodem zostania w domu.
Również powodem było to, że jego kolega Kirishima miał dzisiaj przyjść do niego po pieniądze, więc Klej musiał czekać w domu. Klej miał je mu oddać, dokładniej 20zł za limitowanego loda ekipy i sztuczną pusie, Kirishima kupił te gówna w jakimś sklepie, Klej go o to poprosił, bo samemu mu się dupska ruszyć nie chciało, żeby wyjść z domu i udać się do sklepu. Akurat grał z Magdą i Majką w horror gdy nagle ktoś zapukał do jego drzwi. Klej wstał i podszedł do tych drzwi myśląc, że jest to pewnie Kirishima, któremu jest winien te jebane 20zł. Otworzył drzwi. Nikogo nie było.Jaja sobie ze mnie robicie? - Powiedział. - Kirishima to ty? Halo. HALO?!
Nikt mu nie odpowiedział.
Kirishima.. Nie strasz... - Powiedział cicho.
*Myśli Kleja* A co jak to nie on... Co jak ktoś mnie chce porwać!!!
Nagle spanikował i zamknął szybko drzwi. Pobiegł do pokoju, wziął telefon i schował się w szafie.
Już jestem, muszę wam coś powiedzieć do cholery. - Napisał do nich.
Co się stało? - Maja odpisała.
Przed chwilą ktoś pukał do drzwi, to otworzyłem, bo myślałem, że to Kirishima, któremu miałem oddać 20 zł... Miał do mnie dzisiaj właśnie przyjść po te pieniądze. No to otworzyłem, a tam nikogo nie było i teraz boję się, że chcą mnie porwać! 😭
Pls pomocy. - Odpisał.XDDD żartujesz sobie - Maja mu odpisała. - Klej pls chodź grać dalej, bo musimy to przejść.
Ale.... - Napisał. - Ja się boję...
Kto pytał - Napisała Wiktoria.
Nikt nie musiał - Odpisał Klej.
Maciej musiał - Napisała Wiktoria.
Dobra widzę, że nikt tu mi nie wierzy!!! - Klej napisał wkurwiony. - Jak mi się coś stanie to się zdziwicie! Ja pierdole.... - Napisał i odłożył telefon.
Klej wyszedł z szafy obsrany i równocześnie wkurwiony na resztę.
D-dobra.... Muszę sobie jakoś sam poradzić. - Powiedział. - Pójdę po nóż do kuchni.
Poszedł do kuchni i zaczął grzebać w szafkach.
*Myśli Kleja* Kurwa gdzie ten nóż.
W końcu znalazł go. Następnie podszedł do drzwi i otworzył je delikatnie. Był gotowy. Zaczął się rozglądać, czy nie ma nikogo w pobliżu. Jedyne co zauważył, to list na wycieraczce przed drzwiami. Schylił się, aby go podnieść, poczuł czyiś oddech na karku. Szybko zabrał list i wbiegł do domu zamykając drzwi na klucz. Pobiegł do swojego pokoju.
Co to było?! Boże... - Krzyknął. - Dobra sprawdźmy co tu mamy... - Otworzył kopertę i przeczytał to co znajdowało się w środku.
"Witaj, niestety nie zdążyłem jeszcze dowiedzieć się jak masz na imię, więc będę na Ciebie mówił pedał dobrze? Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko bo bedąc szczerym wyglądasz gejowo i widziałem ostatnio jak walisz sobie kapucyna do jakiegoś Świętego Mikołaja. Przechodząc do rzeczy, chcę od Ciebie twojego kapucyna, pragnę go rozumiesz? Powiem ci szczerze, że jestem pedofilem i głównie interesuję się kolekcjonowaniem kapucynów i pusiek. Następnie robię z nich fidzet tojsy i sprzedaję je na dark webie. Jeżeli nie oddasz go po dobroci, to zmuszę Cię do tego. Zauważyłeś, że twój kolega Kirishima się dziś nie zjawił? Nie oddał ci pieniędzy. Przykro mi to mówić, ale już Cię nie odwiedzi, a pieniędzy nie oddzyskasz. Aktualnie jest u mnie. Jeżeli chcesz, aby twój kolega mógł dalej zapładniać kobiety na ulicy za pomocą swojego pytona, to lepiej się zjaw. Masz 24 godziny na dotarcie do miejsca, które ci wskazałem poniżej. Tam znajduje się twój kolega. Powodzenia.
~~ Człowiek w masce."CO?! - Wykrzyknął. - Pojebało ich wszystkich... No, ale chyba muszę go uratować... On tak kochał ruchać kobiety.... A jak straci swojego małpiszona to już tego więcej nie zrobi.
CZYTASZ
Człowiek w masce
Horrorjakiś horror. 18+ aha ----- teraz czytam co pisalam i lapie sie za glowe