Rozdział 6

22 1 0
                                    


Nie będę zmyślać głupot że nie miałam czasu ani że źle się czułam. Muszę się przyznać że nie chce mi się bo często mam inne rzeczy do roboty więc tak rozdziały będą się pojawiać kiedy będzie mi się nudziło lub będę zmuszona przez tą osobę Fubuki_Shuuya
No to co fruniemy fruuu

Pov. Kakashi

Kiedy otworzyłem drzwi usłyszałem tylko dźwięk rzucania kuna-jem  wtedy zobaczyłem jak koło mnie spada gąbka. Wszyscy popatrzyli na nadawcę kuna-ja to była Amelia niw wiedziałem że ma takiego dobrego cela.

-no co? - zapytała
-z kąt masz taki dobry refleks - zapytał Naryto  Amelkę - czy mogłabyś mnie tego nauczyć proszę
-Naruto! pamiętasz co tobie mówiłam! - Sakura zaczęła na niego drzeć japę
-a może przestaniesz prześladować innych i zajmiesz się swoim tyłkiem a przepraszam masz ten tyłek taki gruby że go nawet nie widzisz - o kurde nie wiedziałem że Amelia umie tak bronić kogoś a słyszałem od Iruki że naruto ją przezywał. Gdyby była tu Kuszina to by dostał w pysk

Wtedy Sakura zaczęła iść w stronę naruto Amelka do niego podbiegła i zasłoniła go swoim ciałem. Po tym dostała w policzek od razu podbiegłem paszczęście rana nie była głęboka wziąłem rękę do kieszeni w której mam bandaże ale Amelia mi odmówiła pomocy i przyłożyła rękę do policzka po chwili wzięła rękę i była malutka blizna.

Pov. Amelia

Gdy zabrałam rękę z policzka zauważyłam że biało włosy paszy na mnie ze zdziwieniem. Po tym poszliśmy na dach Akademi i biało włosy się przedstawił.

-nazywam się Kakashi Hatake teraz proszę powiedzieć swoje imię oraz jakieś tam życzy o sobie - powiedział mistrz Kakashi
-a może pan zacznie - powiedział blond włosy chłopak
-no dobrze a więc nazywam się Kakashi Hatake co lubię nie potrzebna ta informacja wam czego nie lubię ta informacja też nie jest wam potrzebna do życia teraz wy może pierwszy będzie blond włosy chłopak
-a więc jestem Naruto uwielbiam jeść ramen z Iruka sensei czego nie lubię sam nie wiem - powiedział blond włosy chłopak
-to teraz ja jestem Uciha Sasuke lubię taką jedną osobę czego nie lubię jednej osoby która jest pośród nas
-to pewnie Sasuke mnie lubi a nie lubi pewnie ciebie Amelia - powiedziała różówo włosa landryna
-to jeżeli już zaczęłaś mówić to opowieść coś o sobie - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.

Widziałam jak ona robi się cała czerwona ze złości Sasuke próbował ukryć śmiech ale mu coś nie wychodziło Walentina z Naruto śmiali się jakby klauna zobaczyli a przepraszam oni widzą klauna ale w jakiejś ubogiej wersji. Kiedy każdy coś o sobie coś powiedział (jestem zbyt leniwa żeby pisać jeszcze o Amelii Valentinie i Sakurze) usłyszeliśmy że mamy spotkać się jutro na chyba polu 14 (nie pamiętam na którym polu to było możecie mi napisać to poprawie) i jeszcze nie mamy jeść śniadania super.

                               💮Następny dzień💮

Kiedy się obudziłam była jakoś 7.00 więc miałam dużo czasu do spotkania bo mam przeczucie że pan Kakashi się spóźni tak samo jak wczoraj zjadłam śniadanie z powodu takiego że nie będę słuchać kogoś czy mogę zjeść śniadanie czy nie. Kiedy już byłam na miejscu zobaczyłam prawie całą drużynę bo nie było tak jak myślałam pana Kakachiego. Gdy zobaczyła mnie różowa landryna zaczęła się na mnie drzeć z powodu że się spóźniłam ignorowałem ją bo mnie nie obchodzi jej zdanie po wybraniu drużyn gdy pan Kakashi w końcu zaszczycił nas swoją obecnością zaczął mówić.

-to będzie próba czy będziecie moją drużynom czy nie jeżeli nie zdacie oblewacie i wracacie do Akademi mam tu cztery dzwoneczki i musicie mi je zabrać do dwunastej - powiedział Kakashi

zaczęłam wtedy się zastanawiać ma czym to polega po krótkiej analizie wymyśliłam że chodzi tu o prace zespołową powiedziałam to szybko Sasuke Naruto i Valentinie oczywiście szeptem żeby landryna i pan Kakashi nas nie usłyszeli

-a czemu tu są cztery dzwoneczki a nie pięć? - Zapytała różowo włosa
-osoba która nie zdobędzie dzwonka zostanie przywiązana do pnia i będzie patrzeć jak inne jedzą śniadanie - odpowiedział jej Kakashi i zaczęło się

Kiedy pan Kakashi rozpoczął ,,egzamin"  wszyscy odskoczyliśmy do lasu nasza grupa czyli ja Sasuke Naruto i Valentina schowaliśmy się na drzewie i rozmyślaliśmy plan. Plan był prosty Naruto przywoła swoje klony cienia i dezorientuje Kakashiego my z resztą zamienimy się w Naruto i będziemy udawać że jesteśmy klonami cienia. Zaczęliśmy plan i szło nam jak po maśle udało nam się zabrać dzwoneczki i wruciliśmy na drzewo kiedy pan Kakashi zauważył że nie ma dzwoneczków zakończył ten mini egzamin kiedy zobaczył kto ma dzwoneczki wytrzeszczył oczy tak samo jak Sakura.

Dziękuje za czytanie tego rozdziału odrazu przepraszam jeżeli są tu jakieś błędy to mnie poprawiajcie no to co żegnam was moje ufoludy życzę miłej nocy lub dnia papa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 10, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

kochana siostrzyczko   [Sasuke x rayder] Uwaga przeczytajcie opis! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz