✩ XI ✩

1.5K 152 156
                                    

Zostaliśmy u mojej mamy jeszcze godzinę, ale w końcu pielęgniarki stwierdziły, że musimy dać jej odpocząć. Nie było już sensu wracać na lekcje, więc postanowiliśmy, że wrócimy już do domów. 

W taki sposób zostałem sam. Co mogłem robić? W domu raczej nie było nic ciekawego do roboty. Karl posprzątał w pokoju mamy, bo ja nie dałem rady, więc było czysto. 

Jedyne co mogłem zrobić to pójść do pokoju i włączyć telefon by przeglądać sztuczne laski na instagramie. Przez przypadek polajkowałem jednego posta i dosłownie palnąłem się w głowę.

Zajebiście, teraz na przerwach będzie mi słodzić, żebym z nią poszedł do łóżka. Nie dzięki. 

***

Następnego dnia niechętnie poszedłem do szkoły. Zaledwie przekroczyłem próg, a już poczułem na sobie ciężar blondyna.

- No co tam stary? - Zapytał obejmując mnie ręką i idąc ze mną w stronę sali.

- Szczerze? Cykam się, bo wczoraj przypadkiem polubiłem zdjęcie jakiejś laski z naszej szkoły - Powiedziałem, wiedząc że chłopak skapnie się o co chodzi.

To przecież z nim była pierwsza taka akcja.

Tylko, że on zaliczył, a ja nie miałem zamiaru.

- No to mamy problem stary. Jesteś skończony - Zaśmiał się chłopak.

Co w tym śmiesznego?

- Karl będzie zazdrosny - Dopowiedział z jeszcze większym uśmiechem.

- Co ja? - Zapytał szatyn, stając obok nas.

- Właśnie uświadamiam Nick'owi jak bardzo ma przejebane. Chcesz pomóc? - Odpowiedział blondyn.

- Dlaczego ma przejebane? - Znów zapytał zdziwiony.

To on przeklina?

- Bo polubił wczoraj zdjęcie jakiejś laski i teraz będzie mu chciała wskoczyć do łóżka - Odparł z uśmiechem.

Dalej nie rozumiem co w tym śmiesznego.

- A ja prędzej pogłaskałbym pająka niż się z nią przespał - Naprostowałem, widząc lekko zirytowaną minę Karl'a.

- Mówiłem, że będzie zazdrosny - Szepnął mi Clay do ucha i odszedł w stronę naszej sali.

Szatyn zdawał się tego nie usłyszeć, bo powiedział tylko że idzie pod klasę, bo zaraz lekcja.

Co do jasnej cholery miał na myśli Dream?

I dlaczego zaprzątało mi to głowę przez całą następną lekcje?

Na przerwie obiadowej dość dużo się działo. Pierwszy raz od jakiegoś czasu do naszego stolika dosiadł się George, co było czymś teoretycznie nowym dla Karl'a.

- Siema chłopaki - Powiedział, siadając obok Clay'a.

- Myśleliśmy, że już o nas zapomniałeś - Zaśmiał się Wilbur.

- Ja nie, ale Bad chyba tak - Odparł wskazując na siedzącego przy sąsiednim stole Darryl'a, wpatrzonego w Zak'a który coś opowiadał.

- Od kiedy oni są razem? - Zapytał zdziwiony Tommy.

- Najlepsze jest to, że nie są - Odpowiedział roześmiany.

Spojrzałem na blondyna, który siedział dość sztywno. Usmiechnąłem się do niego zadziornie i założyłem ręce na piersi. Każdy przy tym stole - oprócz Alex'a i samego George'a - wiedział, że ten mu sie podoba. Jestem bardzo zdziwiony, że nikt się jeszcze nie wygadał.

- Wracając, co się u was zmieniło? - Zapytał brytyjczyk, przeskakując po nas wzrokiem.

- Pozwolisz, że Ci przerwę - Zaczął Clay i spojrzał na mnie. - Nie wiem jak wolisz, ale radziłbym Ci spierdalać, bo laska której przypadkiem polubiłeś zdjęcie właśnie tu idzie.

Co.

Odwróciłem się, co było wielkim błędem bo dziewczyna mnie zauważyła. Uśmiechnęła się szeroko, a ja dosłownie zerwałem się z krzesła, rozśmieszając przy tym wszystkich, którzy siedzieli przy stole.

- Do zobaczenia na matmie - Powiedziałem tylko do Karl'a i uciekłem z miejsca zdarzenia.

𝐁𝐞𝐟𝐨𝐫𝐞 | KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz