ᑭᖇOᒪOᘜ

60 2 4
                                    

Pov: Bakugo
------------------------------------------
Normalny dzień w plemieniu All Migt, wstałem zrobiłem poranną toaletę i się ubrałem. Jestem jednym z najważniejszych wojowników i zarazem osobistym strażnikiem naszego wodza Izuku, potocznie nazywanym Deku.

Mam na sobie ciemne wręcz zgniło zielone spodnie, pas ze skóry przy którym trzymam sztylet i miecz. Na górnej części ciała mam płaszcz z naszytym biało-kremowym futrem, peleryna jest koloru czerwonego oraz jest trochę postrzępiona na jej końcu. Buty mają na ich zakończeniu te same futro co mam na pelerynie. Moje włosy są postawione jakby je piorun strzelił. Mieszkam w namiocie jak wszyscy w tej wiosce, namiot jest wyłożony futrami i skórami. Po ubraniu się skierowałem się w stronę ogniska gdzie każdy jadł śniadanie, obiad i kolację. Wokół ogniska były rozłożone pale do siedzenia, kilka osób, głównie, wojowników już jadło. Usiadłem obok mojego przyjaciele.

Z Kirishimą znamy się od dziecka, znalazłem go na polanie nieopodal wioski. Ejiro też jest jednym z głównych wojowników. Ma on na sobie czarne spodnie i białą koszule bez rękawów, ma także skórzaną kurtkę a w pasie przepasany czerwony materiał. Na jednej z rąk ma ochraniacz z metalu, jego znakiem rozpoznawczym jest bandana ze wzorem tygrysa. Jego włosy są zawsze postawione jakby zamiast włosów miał drzewa.

- Hej - powiedział a raczej krzyknął mi do ucha

- Zamknij się głupi rekinie - nazywałem go tak bo ma zęby właśnie jak u rekina.

- Słyszałeś plotkę, że podobno władca Izuku planuje zaatakować wioskę Endero.

- Deku coś planuje? Pierwsze słyszę o tej plotce, ale kiedy ostatnio coś takiego słyszałem to była to jedna wielka ściema. - w między czasie zacząłem jeść swoją porcje śniadania. Ludzie powili zaczęli się schodzić, oprócz Deku on je w swoim namiocie. Pogadałem trochę z Kirishimą i zaczęliśmy się zbierać bo zaniedługo nasza warta. Gdy już odchodziliśmy usłyszeliśmy że ktoś nas woła.

- Hej Kirishima hej Bakugo - był to Kaminary inaczej zwany pikachu - Król Izuku was prosi do namiotu spotkań.
Zdziwiłem się trochę bo zwykle jak coś to wołał nas Iida a nie Pikachu, ale wezwanie to wezwanie idziemy.

Weszliśmy do namiotu i usiedliśmy przy innych wojownikach, Deku siedział na środku, kiedy usiedliśmy zabrał głos.

- Wszyscy już? Okej, zebrałem was by omówić atak na wioskę Endero - Widać, że plotka nie kłamała i faktycznie on coś takiego planował. - Chcę byśmy zaatakowali w tym tygodniu a najlepszym do tego dniem jest czwartek, dzisiaj jest poniedziałek więc macie cztery dni na przygotowania broni. Zaplanowałem również inną misje, ale o niej porozmawiamy na końcu. - Wioska Endero druga co do wielkości i potęgi wojska, mieści się na żyznych terenach w dolinie północnej. Społeczeństwo tego królestwa jest od lat skłócone z naszym. Z tego co wiem ich władca też za nami nie przepada, bo nasza wioska stoi mu na drodze do zostania najpotężniejszym królem, wtedy jego królestwo było by najsilniejsze. Po około 10 min Deku zakończył omawianie głównej misji zostaje poboczna.

- Proszę by reszta wyszła a został jedynie Kirishima i Kachan - Nienawidzę tego przezwiska i wiele razy mówiłem temu deklowi żeby mnie tak nie nazywał. - Postanowiłem, że to wam zadam poboczną misje, chodzi o najmłodszego syna wodza Endero macie go albo zabić albo porwać dla okupu. Bardziej wskazana jest ta druga opcja, ale jeśli sytuacja będzie tego wymagać macie moje pozwolenie na zabicie go. - Głupi nerd nie będzie mi mówił co mam robić.

- Dobrze zajmiemy się tym - Powiedział Pan rekinie zęby.

- Cieszę się, że podejmujecie się tej misji, jutro dam wam mapę tej wioski teraz wyjdźcie mam jeszcze trochę roboty.

Kiedy wyszliśmy skierowałem się w stronę mojego namiotu po miecz i poszedłem na moją warte. Kiedy doszedłem strażnik który miał nocną zmianę odszedł, a ja się ustawiłem. Nie mogłem wyrzucić z głowy tej misji, po co temu Deklowi syn wodza przecież niczego nam nie brakuje a pozbycie się go było by korzystniejsze. Z takimi myślami spędziłem resztę warty.

--------------------------------------
Liczba słów: 625

Dziękuje za przeczytanie prologu mam nadzieję, że się podobał. Do zobaczenia.

𝓞𝓰𝓷𝓲𝓼𝓴𝓸 𝓭𝓸𝓶𝓸𝔀𝓮 ✯𝓑𝓪𝓴𝓾𝓽𝓸𝓭𝓸✯𝓕𝓪𝓷𝓽𝓪𝓼𝔂 𝓤𝓐  ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz