᯽ᖇOᘔᗪᘔIᗩᒪ 2᯽

41 2 3
                                    

Pov. Bakugo
---------------------------------------
Po drodze do obozu gadałem sobie z Kirishimą i co jakiś czas wymieniłem zdanie z Kaminarim. Gdy doszliśmy do wioski skierowałem się w stronę mojego namiotu, ale Iida przekazał mi rozkaz od Deku. Musiałem zanieść mieszańca do jednego z namiotów i znaleźć kogoś kto będzie go pilnował. Matko, jak gdybym był jedynym wojownikiem w tym plemieniu.

UGH, nie ma nikogo kto mógł by go pilnować więc muszę ja! Usiadłem na skórach w namiocie gdzie kazano mi go przynieść. Siedziałem tak z chyba 15 minut i łaskawie zaczęło się coś dziać. Mówiąc inaczej mieszaniec zaczął się wybudzać, a nie mogłem go zostawić bo nie wiedziałem co on wymyśli. Wyjrzałem z namiotu i zawołałem jakiegoś woja by poszedł po Deku. Chwilę później wrócił ten wojak i powiadomił mnie, że Izuku jest na polowaniu i nie wróci do wieczoru. SZLAG akurat teraz, muszę z nim siedzieć, aż nasz łaskawy wódz nie wróci, usłyszałem jęk, zapomniałem przez chwilę o nim.

Pov. Todoroki
---------------------------------------
Ugh, wszystko mnie boli, a zwłaszcza noga, ostatnie co pamiętam to, że najechano na moją wioskę i walczyłem z wojownikami wrogiego plemienia. Chciałem się złapać za głowę, ale nie mogłem się ruszyć. Kiedy otworzyłem oczy zorientowałem się, że nie znajdowałem się w swoim plemieniu. Czułem również, że mam zakneblowane usta. Zacząłem się kręcić mając nadzieję, że uda mi się znaleźć coś ostrego do przecięcia lin, lecz na de mną stanął jakiś mężczyzna.

- I co w końcu się wybudziłeś mieszańcu. - Mówiąc to zerwał mi knebel. - A teraz mów jak się nazywasz.

- Gdzie jestem?

- Zadałem pytanie więc mi je na nie odpowiedz.

- Nazywam się Shoto Todoroki, a teraz odpowiedz mi na moje pytanie.

- Powie ci to nasz wódz. - mówiąc to znowu mnie zakneblował. I wyszedł z namiotu. Po około 10 min wrócił tym razem z bandażami i wodą. Zaczął opatrywać moją ranę kiedy skończył ktoś go z zewnątrz zawołał, więc wstał i wyszedł. Czekałem na rozwój wydarzeń ale nic się nie działo, po około 5 min wszedł jakiś inny wojownik i zaczął mnie ciągnąć w niewiadome miejsce. Zaciągnął mnie do jakiegoś namiotu, na środku namiotu siedział jakiś człowiek chyba wódz tego plemienia.

Pov. Bakugo
------------------------------------
Po wyjściu z namiotu skierowałem się do Deku by poinformować go o tym, że Todoroki się wybudził. Podszedłem do niego i chwilę czekałem bo gadał z jakimś wojownikiem, gdy skończył skierowałem się do mnie.

- O co chodzi Kachan czy nie powinieneś pilnować więźnia?

- Tak powinienem, ale chciałem cię poinformować, że się wybudził.

- To świetnie. - Deku zawołał jakiegoś strażnika - Zaprowadź więźnia do mojego namiotu zaraz tam przyjdę. - Wojak się ukłonił i skierował się w stronę namiotu mieszańca. - A czy dowiedziałeś się jak się nazywa?

- Powiedział mi, że nazywa się Todoroki Shoto.

- Aha.

Gdy weszliśmy do namiotu Dekla, wojownika z mieszańcem jeszcze nie było, po jakimś czasie się pojawili. Posadził go przed Izuku i siłą kazał mu się ukłonić. A następnie wojownik wyszedł z namiotu pozostawiając Mieszańca pod moją opieką.

- Powiedz mi ile masz lat? - Niespodziewanie odezwał się Deku. Lecz odpowiedzi nie uzyskał, Shoto milczał patrząc się w ziemię. - Powiedz ile masz lat?! - Izuku zadał pytanie ponownie i też nic nie otrzymał odpowiedzi. - Kachan proszę postaw go.

Jak kazał tak zrobiłem, podszedłem do niego i chwyciłem za ubranie a następnie pod ciągnąłem go ku górze. I zmusiłem do schylenia głowy. Gdy stał Dekiel zadał to samo pytanie co wcześniej.

𝓞𝓰𝓷𝓲𝓼𝓴𝓸 𝓭𝓸𝓶𝓸𝔀𝓮 ✯𝓑𝓪𝓴𝓾𝓽𝓸𝓭𝓸✯𝓕𝓪𝓷𝓽𝓪𝓼𝔂 𝓤𝓐  ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz