Dawno, dawno temu w starożytnych czasach ledwo spamiętanych przez jakąkolwiek istote żywą żył sobie młody chłopak o imieniu Sverre. O jego pochodzeniu nie wiemy zbyt wiele, gdyżjuż jako noworodek został porzucony przez rodziców, a po kilku dniach spedzonych na mroźnych pustkowiach krainy, która obecnie znajdowała by się w okolicy Islandii został znalezionyprzez pewnego starca. Mężczyzna nie był lubiany przez mieszkańców okolicznej wioski, uważali oni go za dziwaka, dlatego ten trzymał się zawsze na uboczu. Na początku ciężko byłomu się przyzwyczaić do samotności, ale z czasem zaczął doceniać ciszę i spokój, które mu przy tym towarzyszyły. Marius bo tak nazywał się starzec który zdecydował się zająć wychowaniemmłodego Sverre'a był 73-letnim mężczyzną lecz nadal dość dobrze się trzymał jak na swój wiek, miał długie siwe włosy i brode, nie był on wysoki, raczej dość niski jak na standardy panujące w tamtych czasach. Chłop musiałbyć silny, żeby zapewnić rodzine dobrobyt, jednak nasz starzec taki nie był, nic dziwnego więc, że Marius już od najmłodszych lat był traktowany jak odludek. Jednak wrócmy do chłopca, był on blondynem o pięknych włosach, miał niebieskie oczy oraz bladą karnacje. Sverr był silny i idealnie wpasowywał się w to czego wymagano od mężczyznmoże to sprawa dobrych genów, a może tego że odkąd tylko nauczył się chodzić od razu zaczał pomagać swojemu przybranemu ojcu w domowych obowiązkach a to zaś rozwineło u niego siłe, zwinność i inne cechy potrzebne do przeżycia. Hmm, kto wie co sprawiło, że chłopak był tak nadzwyczaj sprawny fizycznie. Nasi bohaterowie mieszkali dość daleko od wioski, a kiedy tylkodo niej wchodzili od razu starszy z nich był prześladowany przez silniejszych mężczyzn. Sverr wiele razy próbował coś z tym zrobić jednak Marius za każdym razem mówił mu żeby sięnie przejmował i że to nic takiego. Chłopak zawsze odpuszczał... aż do pewnego dnia. Mężczyźni wyruszli na cotygodniowe zakupy do miasta i aby usprawnić tą czynność zdecydowali się rozdzielić. Kiedy Sverr skończył wyruszył na miejsce spotkania ustalone przez Mariusa. Kiedy tam dotarł to co zobaczył na zawsze zostanie mu już w pamięci. Chłopak wybiegł zza chatyi jego oczom ukazał się widok skatowanego starca i jego trzech oprawców. Młodego ogarneła złość, nie panował nad niczym a jedyne czego pragnął to sprawić żeby ci mężczyźni poczulito co jego ukochany ojciec. Nagle na ciele młodzieńca zaczeły pojawiać się starożytne runy, a jego oczy zaczeły świecić jasnym niebieskim światłem, nim ktokolwiek zdążył dostrzeć chłopak już znajdował się przed oprawcami Marius, złapał dwójke z nich za głowy i zderzył je ze sobą. Trzeciego kopnął w tors tak mocno, że odleciał niszcząc przy tym pobliski stragan i chałupe.Sverr był mocno zdziwiony tym co właśnie sie stało, nie wiedział skąd dostał tak diabelskiej siły, spojrzał na swoje ręce, ujrzał tajemnicze runy i zemdlał....
CZYTASZ
Sverr.
FantasiaHistoria opisująca losy młodego chłopaka podróżującego w poszukiwaniu przygód i odkrywania swoich tajemniczych mocy. {W trakcie}