4.

45 2 1
                                    

Pov Hajime
Po chwili chłopak wyszedł zamykając drzwi.... A ja za to siedziałem cały czas na jego łóżku które było ogromne, z pewnością zmieściły by się w nim dwie osoby.. po chwili wstałem i zacząłem się rozglądać, muszę się stąd wydostać... Wogule dlaczego Komaeda mi to robi?! Co ja mu zrobiłem podczas gry że mnie tu przytrzymuje?! Wykrzyczałem w myślach i szedłem przed siebie... Było wiele pięknych ozdób i tak dalej... Po chwili jednak wróciłem na łóżko i usiadłem rozmyślając co dalej

Pov Nagito
Szedłem ze sztyletem w lewej dłoni, po chwili zauważyłem Junko, dziewczyna się uśmiechnęła i popatrzyła na mnie z szyderczym uśmiechem.
— masz go?~— zapytała podniecona... Tak właściwie po co on jej był?
— ta.... Mam— wymrukałem w jej stronę
— wsumie to bardziej chodzi mi o jego drugą osobowość Izuru Kamukura....—
Zaśmiała się
— kiedy mam go przyprowadzić? I co mu chcesz zrobić?— warknąłem a ona na to
—chcem zrobić małą hipnoze by mi służył... Wiesz.... Izuru jest potężny i to bardzo...—

Warknąłem cicho na nią, naprawdę nie chciałem by coś się stało Hajime... To mój przyjaciel... Poczułem lekkie wyrzuty sumienia.... Odwróciłem wzrok warcząc cicho a dziewczyna podeszła do mnie zdziwiona podniosła jedną brew i złapała mnie za policzki po czym mocno ścisnęła.
—co jest? Nie podoba się coś?— pokręciłem głową na nie i odsunęła się puszczając moje policzki po czym odeszła z Mukuro, stałem patrząc na nie, po chwili ogarnąłem się i wracałem do domu.. Szedłem w absolutnej ciszy rozmyślając o tym wszystkim... EH.... ona jest taka głupia... przepraszam Hajime, wszedłem do domu i poszedłem do sypialni gdzie zastałem Hajime siedzącego na kanapie wpatrującego się w podłogę... fałszywy uśmiech szybko wpłynął na moją twarz.
- oh witaj Hajime! już wróciłem! - usiadłem obok niego i go objąłem na co ten się wzdrgnął... naprawdę nie chce tego robić... ale... muszę... 
- przepraszam za to jakim śmieciem jestem... - wstałem i podszedłem do komody po czym wyjąłem chusteczkę i odwróciłem się do chłopaka.
- nagito, o co ci cho- - nie zdążył dokończyć bo chustka znalazła się tuż przed jego nosem, zemdlał a ja go wziąłem na ręcę. Powoli łzy spływały mi z policzka - przepraszam... ja naprawdę przepraszam... - wybiegłem szybko z nim z domu i pobiegłem w stronę nowej bazy Junko... Biegłem dalej powstrzymując łzy, po chwili byłem przed jej bazą i zapukałem na co otworzyła mi Mukuro. 
- wejdź - powiedziała dziewczyna, szybko bez zastanowienia wszedłem zauważyłem Junko na krześle
- idz do piwnicy go przywiąż. - powiedziała i tak też zrobiłem, podczas wiązania go, on odzyskał przytomność co dało mi ogromną ulgę.
- nagito... o co tu chodzi? - wykrztusił na co ja mruknąłem cicho - przepraszam - skończyłem i wyszedłem z piwnicy zamykając drzwi.

----------------------------------------------------

ciąg dalszy nastąpi! przepraszam że tyle mnie nie było ale szkoła itp 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

plunged into eternal despair. . .|×| KomaHinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz