Słowa dość prawdziwe
By móc rzecz je prosto w oczySpojrzenie twe tchórzliwe
Wobec tego kto kroczyDopiero wtedy już rozumiesz,
Że na nic zda się, co umieszBo gdy ona nadchodzi i kresu już blisko
Stąpasz po cienkim urwiskuI wtedy, gdy zmiana już niemożliwa
Nie myśl, że ona zrobi się wrażliwaBo gdy czas Twój nadejdzie kochanie
Z życia złożysz sowite sprawozdanie