4.

49 6 1
                                    

Zaczęliśmy lekko się śmiać. Jeszcze wtedy nie wiedziałem co mnie czekało.

Po wyjściu od pielęgniarki, od której dostałem zwolnienie, skierowałem się do wyjścia.

- Dream ! - Usłyszałem głos Sapnap'a, dlatego momentalnie się zatrzymałem i obróciłem. - Idę z tobą. - Powiedział, lekko uderzył mnie w ramie i poszedł przodem. Ruszyłem zaraz zanim.

- A zajęcia ? - Spytałem, choć nie chciałem aby się cofał.

- Pfff.. Reputacja robi swoje. - Odwrócił się do mnie i położył palec na ustach.

- Raczej dobra reputacja, czy zła ? - Spytałem trochę ze śmiechem, a trochę z ciekawości.

- Aaahaaa ! Ale że ty taki kolega ! - Mówił to wszystko z "dużym oburzeniem". - Oczywiście, że dobra.

- Po twoim wyglądzie wole się spytać.

- AAHAAA ! Ale że ci się nie podobam ?!

- No tak, przecież ty to taakie ciiachoo. - Dołączyłem się do sceny.

- No baa. - Zaczęliśmy się śmiać, a później nastała chwilowa cisza, którą Nick przerwał. - No i koniec teatru.

- Chwila..

- Chłopie ! - Szturchnąłem chłopaka. - Jesteś kozak !

- Ej, ale od butów to mnie nie wyzywaj.

- Pomożesz mi dogryźć trójcy diabła ! - Trząsłem chłopakiem. 

- Ej Ej Ej ! - Wykrzyczał. - Powoli.

Skończyłem potrząsać Nick'iem i odszedłem trzy kroki w tył.

- Nie wiem czy to dobry pomysł. - Powiedział spokojnie.

- Czemu nie ?! Dzięki temu będę miał lepsze pole do popisu i... - Nie dokończyłem, bo Sapnap dotknął mojego ramienia i spojrzał w oczy.

- Clay, spokojnie. - Powiedział kojąco.

Na chwilę zamknąłem oczy i policzyłem do 10. Wziąłem też głębokie wdechy jak i wydechy. Uspokoiłem się, a ręką chłopaka cały czas leżała na moim ramieniu.

- Więc poznałeś moje imię ? - Powiedziałem bardzo spokojnie i z małym zawstydzeniem.

- No tak. W szkole. - Zabrał rękę i podrapał się za głową.

Nastała chwilowa cisza.

- Przepraszam za... - Znów nie dokończyłem.

- Chodźmy usiąść, wszystko mi powiesz. - Powiedział i pokazał palcem na ławkę.

Poszliśmy i usiedliśmy na niej. Zacząłem mówić:

- Więc.. To taka jakby moja choroba.. Czasem, tak po prostu wybucham. - Mówiłem chyba dość smutno bo znów Nick poklepał mnie po ramieniu.

Spojrzałem na niego. Na ustach miał uśmiech a oczy błyszczały, były pełne miłości i zrozumienia.

- Wyglądamy jak geje. - Powiedział nagle chłopak, przez co wybuchłem śmiechem.

- Może jesteśmy ? - Zapytałem dalej ze śmiechem.

- No ja tak. - Powiedział Sapnap. - Tak na serio. Ale nie jesteś w moim typie.

- Ałć. - Znów zażartowałem i znóów zaczęliśmy się śmiać.

- A ty ? Jesteś hetero ? - Zapytał z uśmiechem.

- Chyba. Nigdy się w nikim nie zakochałem, więc nie wiem. - Odpowiedziałem szczerze.

- Serio ?! Nigdy ?! - Spytał zszokowany.

- No nie. - Odpowiedziałem z lekkim chichotem.

- Jeeny, ja to bym się już nie doliczył w kim byłem. - Powiedział opierając się i podpierając głowę rękoma.

- Typowy "Play Boy" co ?

- Chyba żartujesz. - Zapytał spoglądając na mnie z oczywistym uśmiechem. 

- Żartuje żartuje. A jesteś teraz zakochany ? - Zapytałem z czystej ciekawości.

- Tiaa.. jeden z kolegów trójcy. - Mina mu posmutniała. - Niby miły, ale słyszałem że tak naprawdę to zdradzi cię przy pierwszej lepszej okazji.

- To takich jak Trójca Diabła jest więcej ?

- No 4, trójca i on. Czyli Karl, taki z szopą na głowie i kolorowej bluzie. - Zauważając chyba moją minę dodał. - Nie, nic ?

- Nie, no cóż może kiedyś go poznam.

Rozłożyłem się na ławce i już wiedziałem że będzie to ciekawy rok szkolny.

-------------------------------------------------------

To będzie nudna "książka".

Miłego Dnia/Nocy !

~Nie od zawsze przyjaciele~   {DNF}Where stories live. Discover now