Zaczęliśmy lekko się śmiać. Jeszcze wtedy nie wiedziałem co mnie czekało.
Po wyjściu od pielęgniarki, od której dostałem zwolnienie, skierowałem się do wyjścia.
- Dream ! - Usłyszałem głos Sapnap'a, dlatego momentalnie się zatrzymałem i obróciłem. - Idę z tobą. - Powiedział, lekko uderzył mnie w ramie i poszedł przodem. Ruszyłem zaraz zanim.
- A zajęcia ? - Spytałem, choć nie chciałem aby się cofał.
- Pfff.. Reputacja robi swoje. - Odwrócił się do mnie i położył palec na ustach.
- Raczej dobra reputacja, czy zła ? - Spytałem trochę ze śmiechem, a trochę z ciekawości.
- Aaahaaa ! Ale że ty taki kolega ! - Mówił to wszystko z "dużym oburzeniem". - Oczywiście, że dobra.
- Po twoim wyglądzie wole się spytać.
- AAHAAA ! Ale że ci się nie podobam ?!
- No tak, przecież ty to taakie ciiachoo. - Dołączyłem się do sceny.
- No baa. - Zaczęliśmy się śmiać, a później nastała chwilowa cisza, którą Nick przerwał. - No i koniec teatru.
- Chwila..
- Chłopie ! - Szturchnąłem chłopaka. - Jesteś kozak !
- Ej, ale od butów to mnie nie wyzywaj.
- Pomożesz mi dogryźć trójcy diabła ! - Trząsłem chłopakiem.
- Ej Ej Ej ! - Wykrzyczał. - Powoli.
Skończyłem potrząsać Nick'iem i odszedłem trzy kroki w tył.
- Nie wiem czy to dobry pomysł. - Powiedział spokojnie.
- Czemu nie ?! Dzięki temu będę miał lepsze pole do popisu i... - Nie dokończyłem, bo Sapnap dotknął mojego ramienia i spojrzał w oczy.
- Clay, spokojnie. - Powiedział kojąco.
Na chwilę zamknąłem oczy i policzyłem do 10. Wziąłem też głębokie wdechy jak i wydechy. Uspokoiłem się, a ręką chłopaka cały czas leżała na moim ramieniu.
- Więc poznałeś moje imię ? - Powiedziałem bardzo spokojnie i z małym zawstydzeniem.
- No tak. W szkole. - Zabrał rękę i podrapał się za głową.
Nastała chwilowa cisza.
- Przepraszam za... - Znów nie dokończyłem.
- Chodźmy usiąść, wszystko mi powiesz. - Powiedział i pokazał palcem na ławkę.
Poszliśmy i usiedliśmy na niej. Zacząłem mówić:
- Więc.. To taka jakby moja choroba.. Czasem, tak po prostu wybucham. - Mówiłem chyba dość smutno bo znów Nick poklepał mnie po ramieniu.
Spojrzałem na niego. Na ustach miał uśmiech a oczy błyszczały, były pełne miłości i zrozumienia.
- Wyglądamy jak geje. - Powiedział nagle chłopak, przez co wybuchłem śmiechem.
- Może jesteśmy ? - Zapytałem dalej ze śmiechem.
- No ja tak. - Powiedział Sapnap. - Tak na serio. Ale nie jesteś w moim typie.
- Ałć. - Znów zażartowałem i znóów zaczęliśmy się śmiać.
- A ty ? Jesteś hetero ? - Zapytał z uśmiechem.
- Chyba. Nigdy się w nikim nie zakochałem, więc nie wiem. - Odpowiedziałem szczerze.
- Serio ?! Nigdy ?! - Spytał zszokowany.
- No nie. - Odpowiedziałem z lekkim chichotem.
- Jeeny, ja to bym się już nie doliczył w kim byłem. - Powiedział opierając się i podpierając głowę rękoma.
- Typowy "Play Boy" co ?
- Chyba żartujesz. - Zapytał spoglądając na mnie z oczywistym uśmiechem.
- Żartuje żartuje. A jesteś teraz zakochany ? - Zapytałem z czystej ciekawości.
- Tiaa.. jeden z kolegów trójcy. - Mina mu posmutniała. - Niby miły, ale słyszałem że tak naprawdę to zdradzi cię przy pierwszej lepszej okazji.
- To takich jak Trójca Diabła jest więcej ?
- No 4, trójca i on. Czyli Karl, taki z szopą na głowie i kolorowej bluzie. - Zauważając chyba moją minę dodał. - Nie, nic ?
- Nie, no cóż może kiedyś go poznam.
Rozłożyłem się na ławce i już wiedziałem że będzie to ciekawy rok szkolny.
-------------------------------------------------------
To będzie nudna "książka".
Miłego Dnia/Nocy !
YOU ARE READING
~Nie od zawsze przyjaciele~ {DNF}
De Todo16- letni Clay przeprowadza się i przenosi do nowej szkoły z pewnych przyczyn. Tam czekają na niego nowi znajomi jak i wrogowie. Jednym z trzech wrogów okazał się o 2 lata starszy chłopak o imieniu George. Co wydarzy się między wrogami ? ___________...