Leżę. Patrzę na niebo. Patrzę jak ciemnieje. Dziś pada. Jest "brzydko". Dla mnie jest pięknie. Kocham patrzeć jak pada. Jest czysto. Rześko. Przyjemnie. Patrzę. Chmury lecą szybkim, niepohamowanym tempem. Nie, nie wiem jak tempo może być niepohamowane. A może może.
Chmury lecą. Nim zdążę obrysować wzrokiem ich kształty i krawędzie, one są już dalej niż sięga wzrok. I myślę nad czasem. Czemu leci tak wolno? A może tak szybko? Czemu czasem dana chwila przelatuje nam przed oczami zanim zdążymy ją przeżyć? A może czas zawsze jest taki sam? Tak. Czas to odniesienie czegoś do czegoś inneg- mówiąc mniej więcej językiem fizyki. Więc, w sumie to zależy od nas czy płynie szybko czy wolno. To my nim kierujemy. Czas zawsze jest taki sam. Tak samo jak wszystko. Zmienia się jedynie nasze postrzeganie względem niego. Jeśli widzimy lub raczej chcemy widzieć go jako coś szybkiego: tak go widzimy. Kiedy mówimy więc "Ale czas dziś wolno leci" to leci wolno dla nas, bo my go tak odczuwamy. Kiedy jednak czegoś oczekujemy, pragniemy, chcemy. Czyli spieszymy się do tego zdarzenia, dla nas czas też biegnie. Też leci szybko. Bo tak jest. Kiedy więc spotykasz się z przyjaciółmi i chcesz spedzic z nimi jak najwięcej czasu, czemu on przelatuje tak szybko? Bo spieszysz się na spotkanie z nimi. Przez cały tydzień chcesz żeby była ta chwila. Ale gdy nadchodzi, nie zdążysz wyhamować. Wciąż się spieszysz. Gdy z nimi jesteś nadal biegniesz, chcesz z nimi to z nimi tamto jak najszybciej. I dlatego czas też biegnie. Bo ty względem niego się spieszysz. Więc on względem Ciebie też. A odwrotna sytuacja? Siedzisz w kolejce do lekarza. Niby też chcesz to załatwić szybko. A właśnie, że nie. Myslisz teraz "CO? Ta babka jest dziwna, bez sensu." A właśnie, że nie. Siedzisz w poczekalni. Czekasz i to nie jest miłe. Czekasz. Nie spieszysz się. Czekasz, a nie biegniesz. Nie chcesz tego przeżywać. Choć chcesz mieć to za sobą, tak naprawdę wcale nie. Siedzisz i myslisz tak jak zawsze "te kolejki, zawsze tak się ciągnie ten czas". Ale on nadal jest taki sam. Ty po prostu się nie spieszysz, ty czekasz. On czeka wiec na Ciebie. I dlatego jest pozornie wolny. Bo ty jesteś wolny psychicznie względem niego czekasz, a nie się spieszysz, a on jak lustro odbija to co ty mu dajesz. Więc jeśli chcesz, żeby coś ci się ciągnęło zamiast szybko przelatywac, to masz pecha. Bo jeśli twoje spotkania ze znajomymi są dla Ciebie wolne to znaczy, że nie jesteś podekscytowany względem spotkania z nimi. Krótko mówiąc:to nudziarze. Jeśli za to czekanie u lekarza szybko ci zlatuje... to cóż. Twój lekarz musi być bardzo atrakcyjną osobą i nie możesz się doczekać spotkania z nim:D.
Wszystko zależy od Ciebie. W zależności jak na co patrzysz, to się zmienia. Tak jak ty na to patrzysz, tak to widzisz. Jak chcesz, tak masz. Tak jest chyba ze wszystkim. Bo myślenie to klucz do wszystkiego.Dziękuję ci bardzo za czytanie. To moj pierwszy rozdział, jestem ciekawa co o tym myślisz. Byłabym oczywiście cała za przeproszeniem obsrana gdybyś zostawił komentarz:D mam nadzieję ze nie wzielas mnie za wariatke:P A jeśli tak to nieszkodzi. Nikt nie jest normalny:D następnyle rozdziały, tak jak mówiłam pojawią się gdy najdzie mnie wena, tak jak dziś. Jeszcze ta dziekuje:D
YS