Następnego dnia czułam się lepiej niż poprzedniego, ale przebiegł bardzo podobnie jak wczoraj. Udało mi się przeżyć to samo piekło dwa razy. Kiedy wychodziłam ze szkoły zaczepił mnie Nick. Znowu.
- Hej Karilen, jak się czujesz?
- Um.. Dobrze.
- Pamiętaj o dzisiejszym spotkaniu.
- Pamiętam.
- Mam nadzieję. Dobra ja muszę już iść, do zobaczenia!
- Do zobaczenia. - chłopak przyspieszył kroku. Znowu zostałam sama, to nawet lepiej. Szłam wolnym krokiem do bloku w którym mieszkam. Nie lubiłam kiedy Nick tak się zachowywał, ale w sumie powinnam się cieszyć że ktoś chce ze mną gadać. Dotarłam do swojego mieszkania cało. Połowa dnia już za mną. Jeszcze żyję. Spojrzałam na godzinę. Mam jeszcze pół godziny do spotkania z Nickiem. Poszłam do swojego pokoju. Nie miałam siły na przebieranie się i zabawę w malowanie twarzy. Właściwie to nawet nie mam żadnych kosmetyków. Pójdę na spotkanie tak jak jestem teraz. Usiadłam na łóżku w sypialni i wzięłam książkę która leżała na stoliku nocnym. Park był na przeciwko mojego bloku więc miałam dużo czasu na czytanie.
Kiedy zostało 5 minut do spotkania odłożyłam książkę i poszłam ubrać buty. Standardowo wzięłam ze sobą na wszelki wypadek skalpel i noże. Założyłam buty i wyszłam z mieszkania. Zamknęłam drzwi na klucz, a następnie zeszłam po schodach na dół klatki.
Nie wiedziałam gdzie dokładnie mieliśmy się spotkać więc po prostu chodziłam po parku. Nagle poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu, już miałam wyjmować skalpel ale usłyszałam znajomy głos.- Cześć Karilen! - puścił mnie, a ja odwróciłam się w jego stronę.
- Cześć Nick.
- Jak się czujesz?
- Myślę że dobrze.
- To.. Chyba dobrze. Jesteś głodna?
- Em.. - byłam bardzo głodna. Zapomniałam dzisiaj o śniadaniu. - Trochę.
- Może pójdziemy do pobliskiej restauracji? Mają tam bardzo dobre jedzenie.
- Okej. - zaczęliśmy iść w stronę restauracji. W pewnej chwili Nick złapał mnie za rękę, ale chyba zobaczył że nie spodobało mi się to i szybko puścił moją rękę przepraszając mnie. Był nawet słodki.. Czekaj co?! O czym ja myślę. Nie zauważyłam kiedy staliśmy już pod drzwiami restauracji. Nick otworzył mi drzwi i powiedział bym weszła pierwsza. Tak też zrobiłam. On wszedł zaraz za mną. Po zajęciu stolika podeszła do nas kelnerka.
- Witam, co podać?
- Co byś chciała zjeść Karilen? Możesz wybrać co zechcesz, ja zapłacę.
- Um.. Sushi.
- Ja również chcę sushi.
- Dobrze, a coś do picia?
- Poproszę kawę. - powiedział Nick. Dopiero teraz zauważyłam że sushi kosztuje 30 dolarów. Co razem daje 60 dolarów. Nie mam nawet całości za sushi dla jednej osoby. Jak ja mu teraz oddam pieniądze. Chyba powinnam w końcu znaleźć jakąś pracę. Co prawda siostra wysyła mi pieniądze co miesiąc, ale wszystko idzie na opłatę czynszu i telefonu. Masakra.
- Halo Karilen, jesteś tu? - z rozmyśleń wyrwał mnie Nick. - Jedzenie Ci stygnie.
- Przepraszam, zamyśliłam się. - kiedy oni zdążyli to zrobić?
Po zjedzonym posiłku przyszła kelnerka z rachunkiem. Zaczęłam nerwowo przeszukiwać kieszenie.- Karilen, ja zapłacę.
- Ale, muszę Ci oddać te pieniądze.
- Daj spokój, nie musisz. - podał kelnerce pieniądze i wstał z krzesła. - Chodź, idziemy się przejść. - podał mi rękę bym również wstała. Wyszliśmy z restauracji i poszliśmy w kierunku parku.
- To, kiedy mam Ci oddać pieniądze.
- Nie musisz oddawać, naprawdę.
- No dobra.. - nie zauważyłam nawet że trzymamy się za ręce. Nie przeszkadzało mi to już tak bardzo jak wcześniej. Z Nickiem naprawdę miło jest spędzać czas i jak zazwyczaj nienawidziłam czyjegoś towarzystwa, tak teraz chciałabym by ta chwila się nie kończyła.
Chodziliśmy jeszcze trochę po parku i rozmawialiśmy o przeróżnych rzeczach. Dowiedziałam się że Nick utrzymuje się ze streamowania. Nie wiedziałam co to dokładnie jest, ale kiedy słyszałam o tym trochę. Gdy już zaczęło się ściemniać postanowiliśmy zakończyć spotkanie. Przytuliliśmy się na pożegnanie i poszliśmy w swoje strony.
Było już całkowicie ciemno jak doszłam do mieszkania, sąsiedzi oczywiście robili sobie imprezę. Dzisiaj szybciej zaczęli to może też szybciej skończą. Weszłam do swojego mieszkania i wzięłam szybką kompiel po czym przygotowałam się na jutrzejszy dzień i poszłam spać. Sąsiedzi skończyli hałasować akurat jak położyłam się spać więc w końcu mogłam spokojnie zasnąć.××××××××××
650 słów
Cóż, widzę że nie za bardzo się to przyjęło, ale chociaż "Czarna róża" się wam spodobała. Chciałam podziękować wam za te wyświetlenia i w ogóle, myślałam że będzie gorzej ale jak na razie jest zajebiaszczo, uwielbiam was <3
Miłego dnia/nocy
CZYTASZ
Problemy | Sapnap x OC || WSTRZYMANE
أدب الهواةKarilen ma nie ciekawe życie. Ciągłe problemy w szkole oraz okropne opinie na jej temat spowodowały że z odważnej i gadatliwej dziewczyny zmieniła się w cichą i nieśmiałą, a gdyby tego było mało, choruje na depresję i anoreksję, ale pewnego dnia poz...