don't be afraid 2|Suga [Rozwinięcie]

1.(9)

(rozdział Autora)

Pov. Samara

Sky szykuje coś czego nie mogę pojąć. Zastanawia mnie jedno jak uciekł i czy zrobi coś Yoongiemu. No tak oczywiście, że zrobi. On nie daje za wygraną. Zrobi wszystko by dopiąć swego.

Kiedyś Sky był miły i uroczy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o jego złej stronie. Nie wiedziałam, że jest szefem mafii. Gdy stał się zimny, bałam się go. Miałam jednak nadzieję, że się poprawi. Jednak tak się nie stało. Zauważyłam lekkie znaki zdrady. Późno wracał, pod pretekstem zadań mafii. Miał pełno malinek, które zasłaniał. Czasami mnie bił. Był pijany. W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam zakończyć to. On się nie zgodził. Uwięził mnie i zasuszył jak motyle za zakurzonym szkłem. Moje zdanie się dla niego nie liczyło. Moje cierpienie zaczęło sprawiać mu przyjemność. Zaczął mnie więcej torturować.

-Sky przestań!- wykrzyczałam.

-Spierdalaj.- ból przeszywał moje ciało. Przed oczami pojawiały się czarne plamy. Krew powoli rozlewała się po podłodze. Moje myśli krążyły tylko końca dzisiejszego cierpienia. Wiedziałam, że za szybko to się nie skończy.

Mężczyzna znalazł w sobie jeszcze gram litości. Złapał mnie za szyję i przyciągnął do siebie.

-Niby taka odważna, a taka głupia i słaba.- Rzucił mnie na ziemie.- Wyjeżdżam do Stanów, sprzedać towar. Nie zapraszaj, żadnych gości i nie próbuj uciec, ani wezwać psów. Rozumiesz?- Pokiwałam głową na znak, że rozumiem. Ostatnie co widziałam przed snem to wychodzący Sky, odgłos zamykanych drzwi i ciemność.

Na wspomnienie o tych rzeczach poleciały mi łzy, a oczy spuchły. Byłam w pomieszczeniu sama, bo Yoongi i chłopaki dłużej pracują dzisiaj.

_______________________________________

Hej! Przepraszam że takie krótkie i że rozdziały się pojawiają rzadziej ale cukrowykot i ja gorzej się czujemy ostatnio, i jest dużo nauki, ale staramy się pisać jak najwięcej.

Pamiętajcie komentujcie to nam daje motywację <3.