Rozdział 19 ,,Ty... Jesteś omegą"

835 58 5
                                    

Bartek pov

Za kilka dni są już urodziny Huberta, ale niestety jego ruja wypada akurat na urodziny więc postanowiliśmy zrobić mu imprezę dzisiaj. Mówiąc my mam na myśli : Sebastiana, Szymona, Grześka, Olka, Kacpra, Ole i moją ukochaną dziewczynę Kasię, Ola z Kasią powiedziały, że Nathan był na weselu swojej mamy więc pewnie teraz będzie odsypiał więc nie braliśmy go ze sobą. Ugadałem się z jego mamą, która dała mi klucze do ich domu, ale mam je zostawić u nich w domu. Kiedy weszliśmy do domu od razu wyczułem zapach omegi, który był naprawdę bardzo ładny, więc są dwie opcje a może nawet trzy : pierwsza to taka, że Hubert znalazł swoją przeznaczoną omegę, druga to taka, że Hubert zerwał z Nathanem i bawi się z inną omegą albo trzecia - Hubert zdradza Nathana. Oby to tylko nie była ostatnia opcja, bo Ola go chyba zabije i tą omegę też. Weszliśmy po cichu do jego pokoju, od razu w oczy rzuciło mi się to, że Hubert spał plecami do drzwi a jego ciało obejmowała jakaś drobna ręka. Podeszliśmy bliżej i na znak zaczęliśmy
- Wszystkiego najlepszego Hubert! - krzyknęliśmy chórem a Hubert aż się poderwał do siadu a omega na łóżku podskoczyła. Niestety nie udało mi się zobaczyć jej twarzy, bo zaraz ukryła się pod kołdrą
- Co wy tu robicie? - zapytał Hubert lekko zirytowany
- Gadaj co to za omega - powiedział bez ceregieli Olek
- To jest twoja przeznaczona? - zapytał Sebastian. Ola z Kasią na siebie spojrzały jakby coś wiedziały. Podejrzane...
- Wyjdźcie stąd - powiedział Hubert bez owijania w bawełnę
- Już nas wyganiasz? - zapytał z pretensją Kacper
- Muszę się ubrać, jestem w samych gaciach a przy was nie będę tego robić - powiedział
- A twoja omega? - zapytał Grzesiek
- Tym bardziej nie będzie przebierać się na waszych oczach - powiedział a jego oczy błysnęły wkurwieniem
- Dajmy im się przebrać - powiedziałem szybko i wszyscy wyszliśmy pokoju zostawiając parkę samą

Hubert pov

- Możesz wyjść, już ich nie ma. Jeśli nie chcesz się im ujawniać to ich wygonie - powiedziałem do Nathana, który chwilę później wynurzył się spod kołdry
- Nie mówiłeś, że masz dzisiaj urodziny - powiedział z pretensją
- Bo mam je za trzy dni, ale wtedy mam dostać ruję więc nie mam jak świętować - powiedziałem całując omegę w czoło
- Masz coś do pożyczenia? Nie mam nic na przebranie - powiedział Nathan
- Czyli im się pokażesz? - zapytałem zdziwiony
- Nie chce robić widowiska - powiedział omega
- Jak chcesz skarbie - powiedziałem przytulając omegę, poczułem potrzebę aby ten znalazł się blisko mnie... Siedzieliśmy tak chwilę po czym w końcu Nathan się odezwał
- Chyba musimy do nich iść - powiedział zrezygnowany
- Chyba masz rację - odpowiedziałem. Wstałem podchodząc do szafy, stając przed szafą zacząłem wybierać jakieś ubranie dla siebie i Nathana. Kiedy coś wybrałem podałem ciuchy Nathanowi. Chłopak wziął je ode mnie idąc do łazienki. Przebrałem się szybko
- Jak będziesz gotowy to zejdź do salonu - powiedziałem przez drzwi do Nathan po czym zszedłem do moich gości
- Gdzie zgubiłeś omegę? - zapytał od razu Olek
- Ubiera się - odpowiedziałem

Nathan pov

Wszedłem do łazienki z ubraniami i szybko się ubrałem i w sumie mogłem zejść z Hubertem, ale muszę upewnić się, że wyglądam dobrze. Ogarnołem włosy, umyłem zęby i spojrzałem ten ostatni raz w lustro. Ubrałem wczorajsze spodnie i bluzę, którą dał mi Hubert, bluza jest zakładana przez głowę w czerwonym kolorze bez jakichkolwiek nadruków. Wyszedłem z łazienki po czym zszedłem do salonu gdzie wszyscy siedzieli. Kiedy zszedłem wszyscy na mnie spojrzeli. Na ich twarzach było widać zdziwienie, no oczywiście na twarzach Oli i Kasi było widać ulgę a Hubert się do mnie uśmiechnął. Podszedłem do nich i stanąłem u boku Huberta, który szybko zgarnął mnie pod ramię
- Ty... Jesteś omegą - powiedział zamurowany Bartek
- On jest twoim alfą? - zapytał zdziwiony Kacper
- Tak, jestem omegą i Hubert jest moim przeznaczonym alfą - powiedziałem
- Matko jak ty pięknie pachniesz! W końcu udało mi się poczuć twoje feromony! - wykrzyczała z radością Ola
- Ola ma rację - powiedziała rozradowana Kasia
- Wy wiedziałyście?! - zapytał zdziwiony Bartek
- No oczywiście! Przecież jesteśmy jego najlepszymi przyjaciółkami - powiedziała Ola
- Ale pamiętam, że ostatnio mówiłeś, że jesteś betą, okłamałeś nas wtedy - stwierdził Sebastian
- Bo to jest tajemnica. Widzę jak w szkole traktują omegi a co dopiero męskie dlatego wolę się ukrywać. Proszę, nie mówcie nikomu... - powiedziłem i na wszystkich spojrzałem
- No oczywiście, jak chcesz - powiedział Kacper a wszyscy mu przytakneli.
- No to może zacznijmy imprezkę! - krzyknął Bartek
- Tak wcześnie? - zapytał Hubert
- No co prawda jest prawie 17, ale... - zaczął mówić Bartek
- Która?! - zapytałem przerywając mu wypowiedź
- Prawie 17. Ale jutro jest szkoła i pasuje iść spać o uczciwej porze - powiedział Bartek
- Dobra - powiedział Hubert
- Najpierw popisowo butelka? - zapytał Olek
- No a jak?! Tylko jeszcze bierzemy alkohol - powiedział Bartek. Wziąłem piwo razem z Olą i Kasią a reszta ruszyła z wódką. Zaczęliśmy grać w najlepsze

Owiany tajemnicąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz