Hubert pov
Przeklęty budzik. Kto wymyślił to ustrojstwo? Pewnie szatan, jak nic to jego sprawaka. Wyłączyłem to narzędzie tortur po czym wstałem i skierowałem swe kroki do łazienki w której wziąłem szybki prysznic oraz umyłem zęby. Kiedy to zrobiłem wyszedłem z ręcznikiem przewiązanym na biodrach i wyciągnąłem z szafy bokserki, białą koszulkę, ciemne dżinsy oraz czerwoną bluzę z kapturem. Kiedy się już ubrałem zszedłem do kuchni gdzie już czekało na mnie gotowe śniadanie. Oczywiście znowu zjem go sam, bo ojciec już wybył do pracy tak samo matka. Pracują w jednej z najlepszych firm w mieście ( ojciec jako szef, matka jako jego sekretarka ) ( firma taty Huberta rywalizuje z firmą taty Nathana ) więc nie mają nawet czasu żeby zjeść ze mną śniadanie
- Dzień dobry proszę pana - usłyszałem głos kucharki
- Witam - powiedziałem i zacząłem jeść. Dzisiaj jest drugi dzień lekcji. Szkoła jeszcze dobrze się nie zaczęła a ja już mam jej dość. Jakby tego było mało to za tydzień mam dostać ruję. Niby jest to tylko jeden dzień w miesiącu, ale to i tak katorga. Nie mogę ruszyć się z domu chociaż tyle, że zazwyczaj dzwonię po jakąś omegę i z nią spędzam ruję, bo to jest w sumie przyjemne.
Po zjedzeniu śniadania ubrałem buty i wyszedłem z domu na spotkanie z Bartkiem. Kiedy dochodziłem na miejsce ujrzałem swojego przyjaciela
- Cześć stary - powiedziałem
- Hej - odpowiedział i zaczęliśmy iść w kierunku szkoły
- Powiesz co to była za akcja wczoraj? - powiedziałem
- Przyjaciel Oli został pobity przez alfy, bo przeszkodził jednej z nich w wyrwaniu mojej siory. Jak stał to musiał podpierać się o ściane żeby się nie wyglebić więc wziąłem go na barana i zaniosłem do higienistki
- A to omega? - zapytałem
- Nie! On jest betą. Znają się z Olą od przedszkola. Mi się wydaje, że on nie pozwolił żeby ją wyrwał tamten alfa, bo sam się w niej podkochuje tylko nie chce się do tego przyznać
- Ah tak? Tak bardzo chcesz zeswatać siostrę? - zapytałem z kpiną
- Nie, ale wydaje mi się, że on będzie dla niej najlepszym kandydatem. Miły, chyba potrafi obronić jeśli zajdzie taka potrzeba, jest nawet ładny i co najważniejsze nie jest spokrewniony z Kubą i Karolem - powiedział Bartek
- Nienawidzę tych dwóch! Do tego ten głupi Karol jest okrzyknięty królem szkoły. Przynajmniej w tym roku ma ostatnią kadencję. Za rok to ja będę królem - powiedziałem
- Mój panie - powiedział z kpiną w głosie Bartek przy kłanianiu się
- Powstań mój sługusie - powiedziałem również z kpiną i dostałem za to szczała w ramięTime skip ( po dwóch pierwszych lekcjach )
Ja chcę już do domu, ale jak pójdę teraz na wagary to ojciec mnie zaszlachtuje jak tylko znajdzie na to chwile czasu. W tym momencie wypatrzyłem jakiegoś pięknego chłopaka. Szkoda, że jest chłopak, ale i tak jest piękny. Chociaż chwilkę! Co mu się stało? Ma ogromnego siniaka na policzku. Bił się z kimś czy jak? W tym momencie zauważyłem koło niego bląd włosą siostrę mojego kumpla i już wiedziałem, że to właśnie o tym pięknym chłopcu rozmawiałem dziś rano z Bartkiem. Uświadomiłem sobie również, że chłopak jest betą. Dotarło do mnie również, że Bartek mnie okłamał albo w ogóle nie zna się na pięknych osobach! On jest przepiękny a ten mi powiedział, że jest nawet ładny. Co za kłamczuch! Czy ja zachwycam się chłopakiem? Nie mówcie mi, że ten dzieciak mi się spodobał! Zaczynam wariować! To ta szkoła tak na mnie działa! Przekleństwo losu! Czy ja dobrze widzę?! Jakaś omega do nich doszła i idzie pod rękę z tym pięknym betą! No ja nie mogę! Nie dotykaj go ty mała szmato! Ja ci dam!!! Puszczaj go! A najlepiej to zostaw go w spokoju! Czekaj!!! Co ja robię?! Czy ja jestem zazdrosny o męską betę?!?! To nie możliwe!!!!
- Cześć stary. Na co się tak gapisz? - powiedział Bartek, który stanął koło mnie
- Na nic - powiedziałem markotnie. No przecież mu nie powiem, że właśnie zobaczyłem tego przyjaciela jego siostry i teraz jestem zazdrosny o tą głupią omegę która właśnie z idzie
- Na pewno? Wyglądasz dosyć dziwnie - powiedział mój przyjaciel
- Nic - powiedziałem wyraźnie zirytowany
- I o co się wkurzasz? Przecież nic ci nie zrobiłem - powiedział Bartek z wyrzutem
- Nie mam humoru, okej? - powiedziałem
- Rano jeszcze go miałeś - powiedział Bartek
- Ale mi uciekł jak przyszedłem do szkoły - odpowiedziałem przyjacielowi
CZYTASZ
Owiany tajemnicą
SonstigesMieliście kiedyś taki sekret o którym wiedziała tylko wasza rodzina i najbliżsi przyjaciele? Ja taki mam; udaje betę a w rzeczywistości jestem omegą. Nazywam się Nathan i mam 15 lat. Chodzę do pierwszej klasy liceum i jak powiedziałem wcześniej jes...