31.10.1976

55 5 3
                                    

Lily stała pod starym drzewem na brzegu jeziora. Tym samym, pod którym przed wakacjami na wypominała Jamesowi. Deszcz padał coraz mocniej, nadchodziła burza.

- Nie myśl, że ci wybaczyłam – powiedziała do bruneta stojącego obok – prawdopodobnie nigdy o tym nie zapomnę. Ale też cię przepraszam.

James pokiwał głową i odgarnął włosy, które natychmiast opadły mu z powrotem na czoło. Coś jednak zwróciło uwagę dziewczyny. Złapała Pottera za nadgarstek i podciągnęła rękaw brązowej kurtki. Od połowy przedramienia do nadgarstka miał długą i cienką bliznę.

- Oh, nowa? - spytała i natychmiast puściła jego rękę zawstydzona.
- Czego się nie robi dla przyjaciół? - spytał z zawadiackim uśmiechem.

JILY | noc duchów |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz