~Wilbur~
Obudziłem się jak zwykle w swoim pokoju. Spojrzałem na zegarek, który znajdował się na szafce nocnej obok łóżka. Zegar pokazywał 8:39, a fakt że była sobota sprawił moją większą niechęć do ruszenia swoich czterech liter z łóżka.
Teraz tylko czekać, aż Tommy przyjdzie by wyciągnąć mnie z łóżka jak każdej soboty. Zadaje sobie jedno pytanie. Skąd ten dzieciak ma tyle energii?! Też bym chciał mieć tyle energii jak on.
Dobra trzeba się ruszyć, bo stanę się jedną wielką chodząca żylatyną. Wstałem, a tak właściwie to spadłem z łóżka wijąc się przy tym jak najzwyklejszy w świecie wąż. Hukiem musiałem chyba zaalarmować Techno, bo przyszedł po chwili do mojego pokoju.
- No Wilbur, awansowałeś właśnie z pasożyta na węża. Możemy być z ciebie dumni. - zażartował. Mimo tego, że to mój brat to mam chęć go udusić. - Dobra Will, ja rozumiem, że jest sobota i masz lenia, ale choć mi pomóż. - podszedł do mnie i wyciągnął rękę w geście pomocy.
~Trzecia osoba~
To były sekundy.
Sekundy, kiedy bliźniacy usłyszeli krzyk swojego młodszego brata.
Nie jedna osoba, która byłaby świadkiem całego zdarzenia nim zdarzyłaby się odwrócić to rodzeństwa już nie było w pomieszczeniu młodszego z dwójki.
Oboje wparowali jak poparzeni do pokoju ich młodszego braciszka, tylko po to by zobaczyć młodszego leżącego bez koszulki, płaczącego na podłodze i bladszego niż zwykle.
Starsi aż zaniemówili. - W-Wilby... Te-echn-nie... - jego łamliwy głos przeraził Wilbur'a. Chłopcy nigdy w życiu nie słyszeli, żeby ich młodszy braciszek, ich ZAWSZE pełen energii brat zachowywał się jak wrak człowieka.
°°°°°°°°°°°°°°°°°
~252 słów~Witam!
Trochę mi się zdechło i nie było rozdziałów za co bardzo przepraszam.
Ta część wogóle nie powinna być podzielona, ale chcę wam wrzucić rozdział podzielony na pół i byście mieli co czytać.
Dziękuję wam za odczyty i gwiazdki pod tą książką!
Oke to ja już kończę i lecę pisać kontynuację tego rozdziału, a wam życzę spokojnej pory o której to czytacie!
CZYTASZ
Skrzydła
FanfictionRaz do roku nad SMP przelatuje istota o której nikt wcześniej nie słyszał. Nikt nigdy nie miał styczności z tą istotą i nie można bliżej określić jak ona wygląda, czy ile na oko ma lat. Krążą plotki odnośnie tej istoty, ale tylko ona wie co jest pra...