Część III "Przyjaciel czy wróg?"

16 0 0
                                    


Wychodziłam z zamku i zobaczyłam z daleka małego kurczaka wzięłam go na ręce i zabrałam go do domu. Nazwałam go Gucio. Kurczaczek był bardzo mokry i przemarznięty okryłam go kocykiem i zostawiłam go na biurku. Poszłam do karczmy po skrzynki, by włożyć tam Gucia . Pani Lary była gospodynią karczmy i zaprosiła mnie na zaplecze dała mi skrzynkę od mleka. Wróciłam do domu. Wyscielilam skrzynkę siankiem od rolnika Irysa i słonecznikami od pani Leandi z kwiaciarni. Poszłam na poddasze do mojego pokoju i zasnęłam. Obudziłam się i ujrzałam kurczaka z moimi najdroższymi naszyjnikami po babci Javandei. Gdy Gucio mnie zobaczył schował wisiorki i popatrzył na mnie. Podeszłam do biurka i odsunęłam kurczaka odebrałam mu naszyjniki i odłożyłam do szkatułki po mamie która zginęła w wypadku a  tata wyjechał i nie wrócil. Zostałam sierotą opiekowała się mną Pani Wersynia.
Poszłam zamyślona do karczmy i poprosiłam o sernik z malinami zjadłam go i myślałam nad tym co stało się rano.
Pani Lary spytała się dlaczego jestem taka zamyślona odpowiedziałam że kurczak bawił się drogimi naszyjnikami.
Gospodyni powiedziała że mogłaby być to sprawka wiedźmin Jerdynalda. Ponoć szuka on dziewczyny od 100 lat i przez to zamienia się w zwierzęta i kradnie.
Ma on 150 lat a wygląda jak zwykły nastolatek jest on czarnowłosy i blady.
Jest on bardzo przystojny, lecz każdy się go boi.
Pobiegłam do domu i ujrzałam Jerdynalda siedzącego na fotelu przy biurku oglądającego pierścionki, naszyjniki, broszki i branzoletki. Zobaczył mnie i wstał ja się wystraszyłam i uciekłam.
Gdy przyszłam do domu już go nie było.

Pierwsza Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz