Prolog

191 5 1
                                    

                                                                                                        

Kiedyś miałam swoje priorytety, a teraz, to aby mieć co wypić, zaspokoić się seksualnie, raz na jakiś czas, porozmawiać też lubię, a płacze, kiedy uświadamiam sobie całą prawdę i wiem jak bardzo stoczyłam się. Tylko szkoda, że nikt nie chce mi pomóc, nie jestem dość ważna dla innych, a moją porażkę w życiu mogę jedynie zawdzięczać komu? Meżczyźnie, który nazywa się Marcus. On mi zniszył życie, ale to już nie jest ważne, w tej chwili nic nie jest ważne. Być ko­bietą to strasznie trud­ne zajęcie, bo po­lega głównie na za­dawa­niu się z mężczyznami. Nie użalam się nad sobą, bo wiem, że ktoś tu na świecie ma o wiele gorzej ode mnie i próbuje się podnieść, a ja dalej brnę w to gówno.

Drink, fuck, talk, cry.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz