Thor☕ Wasze pierwsze spotkanie

93 7 1
                                    

[T/I] - twoje imię
[Przepraszam za błędy]

Thor ~~~
Następny dzień w twojej pracy, chodź jest ona dla ciebie prawie że wymarzoną ponieważ kochasz zwierzęta, to nienawidzisz za bardzo ludzi, a najbardziej tych co znęcają się nad nimi.
W swojej pracy zauważasz bardzo dużo dziwnych ludzi i ich zachowania, ale to co miało się dziś stać przeważa wszystkich.

Jak zawsze zaczęłaś pracę od nakarmienia węży myszami, podchodząc do węża którego niedawno wam przewieziono, twoją uwagę przyciągnął dobrze zbudowany mężczyzna, w blond włosach i z lekkim zarostem. Sam mężczyzna nie przyciągnął twojej uwagi lecz jego zachowanie, próbował on w jakiś sposób wyciągnąć węża za szyby. Podeszłaś do niego.

– Bracie wiem że to ty więc wychodź z tamtąd – usłyszałaś jak blondyn mówi do węża.

– W czymś mogę pomóc, pokazać drogę czy coś? – zapytałaś.

– Witam piękną damę, tak chciał bym żebyście wypuścili mojego brata z tego szklanego pudła – popatrzałaś na węża który akurat spał, a później znów na mężczyznę.

– Upewniam pana że to na sto procent nie jest pański brat, to tylko zwykły wąż – powiedziałaś spokojnie uśmiechając się.

– On chcę żeby wszyscy tak myśleli a kiedy nikt nie patrzy wbija komuś sztylet w ramię. – trochę cię zdziwiły jego słowa, ale już nie z takimi przypadkami miałaś do czynienia, kiedyś mężczyzna z łukiem wszedł do ogrodzenia z lisami i mówił im że to on jest Robin Hood'em a nie one.

– Nie musi się pan obawiać nie z takimi przypadkami miałam do czynienia.

– Jesteś bardzo odważna jak na mizgardke - Thor syn Odyna – ucałował wierzch twojej dłoni.

– Dzięku...ję – to że jesteś odważna wzięłaś jako komplement ale trochę nie pewnie. – [T/I] – przedstawiłaś się.

Thor spojrzał smutnym wzrokiem na węża.

– To może zaproponuję panu kawę i ciasto na pocieszenie, przez nie odnalezienie brata. Za pięć minut kończę pracę więc możemy pójść. – zaproponowałaś.

Thor się zgodził, po skończeniu pracy poszliście razem do pobliskiego baru, jednak zamiast kawy kupiłaś dwa kufle piwa, za prośbą nowo poznanego kolegi.

[Noc. Wszystkie zwierzęta śpią, oprócz jednego z nich, zielony wąż jakimś cudem wydostał się za szyby i pełznie wzdłuż wyjścia z zoo. Nagle wąż zamienia się w przystojnego czarno włoswgo mężczyznę w czarnym garniturze.

– Cymbał – powiedział i wszedł w jedną z ciemnych uliczek. ]

Marvel - Preferencje [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz