Część 3

273 8 0
                                    

Minęło kilka dni , ani razu nie widziałam Bartka.Czyżby wyjechał?Nadal miałam w głowie słowa Kai które namotały mi w głowie.Od tamtego wieczoru nie mam siły do niego podejść , jakby coś mnie zatrzymywało.Tylko co?

•RANEK•
Kolejny piękny dzień na Malediwach.Niestety jeden z ostatnich , jutro wyjeżdżamy więc dzisiaj jest ostatni dzień na podziwianie tych pięknych widoków.Niedługo zaczyna się nowy rok szkoły , nowa szkoła, nowi ludzie.Narazie się tym nie martwię bo wiem że na zmartwienia mam jeszcze czas.

SKIP TIME
Razem z Kają ogarnęłyśmy się i poszłyśmy na śniadanie.
Ja:Ostatnie śniadanie w tym hotelu.
Kaja: Będę tęskniła za codziennymi śniadaniami tutaj.
Ja: Racja , trzeba będzie się przestawić na codziennie płatki z mlekiem na szybko.
Kaja:KOSZMAR

Minęło pare godzin i razem z Kają postanowiłyśmy że pójdziemy na wieczorne zakupy.Wiem że te same sklepy są u nas w mieście ale ten klimat mnie tutaj przyciąga.

SKIP TIME
Nadszedł wieczór czyli najgorsza pora w tym dniu.Czeka mnie niezłe pakowanie , wręcz okropne. Ubrania leżały dosłownie wszędzie , nawet tam gdzie się nie spodziewałam.Walizka Kai była idealnie spakowana , wszystkie rzeczy były ułożone równo.Wyglądały jakby były ułożone alfabetycznie , co w przypadku Kai było możliwe.

24:00
Nareszcie skończyłam!-Ledwo co wypowiedziałam te słowo i odrazu poszłam do łóżka.Chwila moment i już zasnęłam.

 ~Czy to napewno tylko przyjaźń..?- •Bartek Kubicki•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz