Miał wrażenie, że odebrał mu już wszystko. Detektywowi, który na każdym kroku niszczył mu każde plany, nie ważne jak były rozbudowane. W zemście zawsze starał się znaleźć coś na czym mu zależało, aby to zniszczyć. Pamiątki po zmarłym przyjacielu, relacje z ludźmi... czekoladowookiego nic nie ruszało. Jedynie się krzywił, a później znów przywdziewał maskę błazna, ale jakże inteligentnego. Już nie wiedział, nie potrafił znaleźć sposobu, w jaki może go zranić, aby tylko szatyn poczuł ten ból porażki, jaki jego przeciwnik odczuwał niemal nieustannie. Aż w końcu... znalazł "to coś", dzięki czemu mógł naruszyć kamienne maski swojego wroga. Przyśpieszyć rytm bicia jego serca, powodując strach i panikę.Nieoczekiwanie na drodze czarnowłosego szczura o demonicznych, fiołkowych oczach, pojawił się pewien niski rudzielec. Spotkali się w barze, starając się na wzajem ignorować oraz zajmować winem, które sączyli ze swoich kieliszków, siedząc po dwóch końcach lokalu przy swoich stolikach. Co jakiś czas mierzyli się nieprzyjemnymi spojrzeniami. Znali się. Nie było mowy, aby nie, skoro kilkukrotnie mieli tę "przyjemność" się spotkać. Oboje zaszli sobie nie bezpośrednio za skórę. Jednak nie chcieli robić sobie wyrzutów i wszczynać walki, gdy wokół było pełno ludzi, a oni przecież przyszli tylko się napić i zrelaksować. Choć ciężko było to osiągnąć w swoim towarzystwie, mimo że nie bliskim.
Obserwowali się. Ukradkiem zerkali, śledząc swoje najmniejsze ruchy, starając się przy tym wyglądać naturalnie. Błękitnookiemu mafiozie z wrogiej Fyodorovi organizacji, jaką była Portowa Mafia, wychodziło to aż za dobrze. Jego ruchy były płynne, ani razu nie zadrżała mu dłoń. Poruszał się z ogromną gracją, można było się pokusić o stwierdzenie, że kobiecą. Nie dawał po sobie poznać, iż wie, że jest obserwowany przez mężczyznę zwanego Demonem. Każdy jego ruch był wyuczony, na co Dostoyevsky już nie zwracał większej uwagi, będąc po prostu tego świadomym. Rudowłosy w pewnym momencie uśmiechnął się minimalnie, jakby w stronę czarnowłosego, upijając jednym chlustem, dość duży łyk wina. Zaraz po tym chamsko skrzyżował swoje piękne, lazurowe spojrzenie ze swoim obserwatorem. Szczur się nie śpieszył, a wręcz przeciwnie, posłał mu lekki uśmiech zza swojego kieliszka, czym najwyraźniej mafioza zainteresował, gdyż ten odstawił swój kieliszek, zwyczajnie przyglądając się wrogowi.
Fyodor przyjrzał się Chuuyi. Na jego policzkach widniał delikatny, pijacki rumieniec, ale wyglądał na myślącego w miarę trzeźwo. Mimo to, w umyśle czarnowłosego pojawiła się pewna myśl: "Nakahara był partnerem Dazaia i byli sobie niegdyś bardzo bliscy". Znał plotki o relacji tej dwójki i wiele z nich było potwierdzone. Rudzielec był ostatnim na którym szatynowi na pewno zależało. To co Dostoyevsky wymyślił, było nad wyraz okrutne i wymagało poświęcenia wiele jego czasu, ale poza tym nie miał nic do stracenia poza też odrobiną godności. Dla porażki Dazaia Osamu - swojego wroga, mógł tyle siebie poświęcić. Dlatego z wolna wstał od stolika i złapawszy w swoimi chudymi palcami kieliszek z winem, oraz poprawiając na przydługich, czarnych włosach, białą czapkę uszatkę, ruszył w stronę Nakahary. Rudzielcowi ten fakt nie umknął. Bacznie obserwował Rosjanina, który bez pośpiechu się do niego zbliżał. Chuuya minimalnie się spiął, co nie było na szczęście zauważalne. Chciał uniknąć konfrontacji ze szczurem. Jednakże... nie miał jak uciec. Zapewne teraz przeklinał się w myślach za to, że usiadł w kącie. Żeby uciec, musiałby przejść obok Fyodora, a zapewne ten by mu na to nie pozwolił. Dlatego się nie ruszył. Siedział i czekał, aż podejdzie.
- Nie sądziłem, że spotkam w takim miejscu, kogoś takiego, jak ty, Nakahara. - Z przyklejonym na ustach, cwaniackim uśmiechem, czarnowłosy odsunął sobie krzesło, stojące przy stoliku mężczyzny. Ten w odpowiedzi tylko uniósł brew, jakby niemo pytając, czego Rosjanin chcę. - Można się dosiąść? Lepiej pije się w towarzystwie, nie uważasz? - Dopytał szybko, przelotnie spoglądając na ludzi w barze.
CZYTASZ
Szczurze serce (Bungou Stray Dogs) //One-Shot
FanfictionFyodor Dostoyevsky znany jako lider organizacji Szczury z Domu Umarłych, szuka sposobu, aby w zemście za wszystkie pokrzyżowane plany, Dazai Osamu - Detektyw z Zbrojnej Agencji Detektywistycznej, poczuł ból porażki. Szczur w końcu znajduje sposób, j...