1.wprowadzenie do książki-

146 10 1
                                    

Bakugo:

Siedziałem se na tronie i obmyślałem trasę podróży do królestwa słońca gdzie jest dość daleko od mojego. W międzyczasie myślałem też kogo by na tę wyprawę wziąść, aby jednak był pożyteczny podczas podróży. Po godzinie dwóch rozplanowałem podróż i zawołałem mojego pomagiera aby przekazał mapę z trasą innym. Podałem też mu kartkę z osobami które miały że mną jechać był to:

Kirishima- pół smok pół człowiek nadal się idealnie jak ktoś będzie chciał nas zaatakować.

Ochako- czarodziejka da jakieś eliksiry na uleczenie czy coś podobnego.

Denki- niby głupi ale jednak zrobi wszystko o co poproszę a raczej rozkaże hah.

Sero- dobrze umie żeglować więc Statek oddam mu ale to ja będę kapitanem bo ja jestem królem.

Jiro- dobra strażniczka rycerz dobrze walczy i tyle.

Mina- będzie pomagać mi dobierać jakieś stroje na ważne uroczystości tam i wsumie też zaopatrza rany.

Deku- nienawidzę go ale bywa pomocny.

No i inni rycerze czy tam żeglowcy. Sam poszłem do mojego pokoju i się przygotowywałem na wyprawę bo za kilka godzin mieliśmy wyruszać.

* czas podróży*

Byłem już na statku. Płyneliśmy już z godzinę, za nie długo na mapie mieliśmy nie daleko z tąd ląd.  Był on już widoczny. Powiedziałem moim marynarzą że mają się szykować na wejście na ląd. Po chwili posłem ubrać moją czerwoną pelerynę i wolnym kremem poszłem na wyspe. Rozkazałem wszystkim przeszukać czy tu nic nie ma czy coś podobnego. Po chwili usłyszałem jak ktoś mnie woła.

- KRÓLÓ BAKUGO!! -  krzyknęła Jiro. Spojrzałem na nią i po biegłem do niej, widać było że jest dość zmartwiona. Spojrzałem w krzaki w które była wpatrzona i sam się zdziwiłem. Leżał tam dwu kolorowy chłopiec w dość dostojnych ciuchach w siniakach ranach.. Podszedłem do niego i sprawdziłem puls, żył wiecznie wziolem
Go w stylu panny młodej i zaniosłem na statek. Wszedłem do mojej komnaty na statku i położyłem go na moim łóżku po czym zawołałem Urarake i Minę aby go o patrzyły. Po nie długim czasie sprawdziłem co u młodego. Był w bandażach i w jakiś moich ciuchach. Dałem rękę na jego czoło i za czołem się zastanawiać co on robił na tej bezludnej wyspie. Jeszcze chwilę popatrzyłem na niego przykryłem go kocem i wyszłam z pomieszczenia. Teraz tylko czekać aż się wybudził dwu kolorowy chłopak..

król zakochany po uszy , Bakutodo - Todobaku. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz