2. nie bij!!

102 11 3
                                    

Pov. Bakugo

Minęło już kilka godzin a młody dwu kolorowy chłopak sie jeszcze nie obudził, lekko mnie to martwiło ale powinien się obudzić. Mamy jeszcze dwa dni drogi do królestwa słońca. Po nie długim czasie gdy rozmawiałem z marynażami gdy nagle ochako zawołała mnie że mam przyjść do mojej komnaty, ponieważ młody się obudził. Skończyłem rozmawiać i z szedłem w dół do mojej komnaty w statku. Zapukałem do drzwi a gdy nikt nie odpowiedział wszedłem do środka, na moim łóżku siedział cały wystraszony dwókolorowy chłopak z heterochomią( nwm czy tak się to pisze), podszedłem do niego a on tylko się odsuwam aż skończyło mu się miejsce.

-spokojnie jesteś bezpieczny.. - usiadłem na łóżku i patrzyłem w jego oczy które mnie hipnotozowały.
- jestem Bakugo Katsuki i jesteś na pokładzie mojego statku. Jestem królem smoków może kojarzysz? - uśmiechnołem się łagodnie pierwszy raz jestem dla kogoś miły.
- powiesz mi jak się nazywasz i zkąt jesteś? - dalej byłem wpatrzony w jego oczy on tylko nie pewnie rozejrzał się po pokoju zajrzał zza okno czy napewno płyniemy, po chwili gdy chyba poczuł że naprawdę nic mu nie grozi odezwał się dość cicho...

- j.. Jestem Shoto.. - powiedział drżącym głosem.
- Shoto T.. todoroki - dokończył pierwsza część mojego pytania to nazwisko mi coś mówiło to był chyba syn Endevora? Shoto wziął kilka wdechów i spojrzał mi w oczy tak jagby nie chciał mi mówić z kąd jest. W sumie nic nie musiał mówić bo chyba się do myślałem.

- jesteś głodny potrzebujesz czegoś? - zapytałem a on polował głową na nie. Nie pokoiło mnie jego zachowanie bał się odzywać, cały czas był spięty.. Może w jego Królestwie był źle traktowany bito go? Nie wiem ale dzisiaj już mu odpuszczę. Podszedłem do niego a on się wzdrygnoł..
- ej.. Napewno wszystko w porządku? Nic nie zamierzam ci zrobić.. - starałem się nie przewrócić oczami jak to zazwyczaj robię nawet wysiliłem się na uśmiech. Jedną ręką złapałem za koc bo chciałem go okryć, gdy nagle chłopak wtulił się we mnie i zaczoł po cichu szlochać.. Delikatnie objołem go ramieniem i za czołem głaskać jego plecy. Nie wiedziałem co dokładnie robić
- em.. Nie płacz.. Tutaj nikt nie zrobi ci żadnej krzywdy... Będziesz z nami bezpieczny- odezwałem się po kilkunastu minutach gdy nastolatek był już pół śpiący. Nie musiałem długo czekać aż zaśnie. Chłopak wtulił się we mnie a ja nic nie mogłem zrobić więc poprostu położyłem się obok niego bojac się że ktoś z mojej załogi wejdzie i zacznie się hihrać- ale przecież jestem królem.

- n.. Nie bij! - spojrzałem na spiącego obok mnie chłopaka. Musiał mówić coś przez sen. Pocałowałem go delikatnie w czoło nakryłem go kocem i po cichu zszedłem z łóżka. Po chwili znowu byłem przy sterze i rządziłem innymi.

Musze przyznać że chłopak mimo że nie znam go dobrze jest przystojny~

∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆

Sory ludzie na cringe jak będziecie to czytać 🤚 Paucia_todo masz tutaj i czytaj

król zakochany po uszy , Bakutodo - Todobaku. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz