3. zostaniesz ze mną?..

94 8 7
                                    

Zatrzymaliśmy się na kolejnej wyspie. Byłem trochę zmęczony tą podróżą ale jeszcze nie długi i już będziemy na miejscu. Rozciągnołem się i poszłem do Todorokiego zobaczyć jak się czuje itp. Wszedłem do komnaty i mnie zamórowało, młody dalej spał jak?! Przecież śpi dobre 16h no cóż muszę go obudzić. Podszedłem do niego nie usiadłem na brzegu łóżka, rękę dałem na jego czoło. Eh.. On jest taki słodki.. Przewróciłem oczami bo nie nawidze uczuć- pewnie przez matkę ich nie lubię. Chłopak po chwili się obudził i spojrzał na mnie zasypany.

- d.. Dzień dobry.. - powiedział cicho a ja się usmiechnołem.

- dobry- odpowiedziałem mu
- Wstawaj śpiochu i się ubieraj zaraz przyniosę ci coś do jedzenia i wyjdziesz się trochę przewietrzyć że mną i załogą. Poznasz ich. - do kończyłem zdanie i podszedłem do szafy po jakieś ciuchy podałem mu i rozczochrałem mu włosy.
- idę po jedzenie a ty sie ubierz zaraz do ciebie wrócę-  tak jak powiedziałem też tak zrobiłem. Poszłem po.. Obiad? Kolacje? Nie wiem ale poszłem. Rozkazałem temu deklu coś zjadliwego zrobić. Nie musiałem długo czekać na wykonanie rozkazu. Wziąłem talerz z jedzeniem i zaniosłem je do mojej komnaty. Gdy wszedłem zastałem tam pół nagiego chłopaka. Odstawiłam jedzenie na biurko i uważnie obserwowałem jego ciało. Jezu czuje sie jak zbok.. Pomyślałem. Przeraziło mnie to że czerwono- biało włosy chłopak miał sporo blizn, ran i śiniaków.

- co ci się stało Sho..? - oparłam się o ścianę a on się do mnie odwrócił i starał się zakryć swoje ciało, co było nawet urocze ale nie rozumiałem po co skoro sam jestem facetem i sam nie mam koszulki i chodzę w pelerynie. Każdy widzi mój umięśniony brzuch i piersi i jakoś się nie zakrywam ale dobra. Chłopak szybko do kończył zapisane koszuli i trochę się do mnie zbliżył.

- em.. Bo.. Ja jestem z królestwa.. Ognia.. Mój ojciec.. To Endevor.. I niekiedy.. Jak czegoś nie zrobiłem po jego myśli.. Zawsze kończyłem.. W l.. Lochach e kałuży krwi.. - widziałem że chłopak nie chce o tym gadać więc poprostu go przytuliłem i tyle.

Pov. Todo.

Gdy mnie przytulił zrobiło mi się.. Jakoś ciepło. Nigdy nikt mnie jeszcze nie przytulił. Rękoma go Objołem i się delikatnie w niego wtuliłem. Po nie długiej chwili odsuneliśmy się od siebie  ja poszłem zjeść to co przyniósł mi katsu. Po zjedzonym posiłku razem z blondynem poszliśmy się przejść po lądzie poznałem też jego załoge. Naprawdę są fajni, resztę dnia spędziliśmy wspólnie robiąc ognisko i jedząc. To był naprawdę cudowny dzień. Baku gonił każdego. Niekiedy dla żartu niekiedy na poważnie. Jego ekipa może każdy ma inny charakter ale naprawdę gdy zgrają się razem potrafią zrobić wiele. Oczywiście czerwono oki król musi im rozkazać ale dawaj radę. Po kilku godzinach wrociliśmy na statek a ja i Król Poszliśmy do jego komnaty. Położyłem się w łóżku, a Baku mnie przykrył kocem i pocałował w czoło jak to zawsze robił gdy kładliśmy się spać. Gdy miał już wychodzić powiedziałem.

- B.. Bakugo?. - na co ten się natychmiast odwrócił w moją stronę i spojrzał mi w oczy.
- z.. Zostaniesz ze mną? Nie lubię z.. Zostawać sam i.. - nie dokończyłem bo do mnie podszedł i położył się obok przyciągając mnie do siebie. Wtuliłem się w niego. Przy nim jakoś czułem się lepiej.. Spokojniej.  Czułem jak blondyn delikatnie miział moje włosy i nucił Coś pod nosem. Dałem mu buziaka w policzek i szybko schowałem głowe w jego klatkę piersiową. Byłem cały w Rumieńcach. Starszy chłopak się cicho zaśmiał i do ucha powiedział mi ciche..

- dobranoc Sho~ -
- dobranoc katsu~ - po czym zasnąłem w jego objęciach..

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Powiem tak zapowiada się ciekawie Paucia_todo proszę kolejna część 🔫

król zakochany po uszy , Bakutodo - Todobaku. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz