(jak dla mnie bbh ma brązowe włosy więc będę go nazywać brunetem a Skeppy czarne więc będę go nazywać czarno włosym, bo tak.)
•POV. Skeppy•
Widziałem tylko jak brunet wbiegła do pokoju a potem usłyszałem trzask drzwiami. Podbiegłem do drzwi i upadłem przed nimi na kolana zaczynając go, można by rzec, beznadziejnie przepraszać. Przed chwilą nazywałem go idiotą, debilem i wyzywałem od najgorszych a teraz przepraszam...
- Błagam Darryl otwórz drzwi!- krzyczałem waląc w nie jak największy debil, chociaż tak się czułem. On nic nie zrobił a ja go wyzywam bo mi się zachciało pić...
(Chodzi o alkohol)- ZAMKNIJ SIĘ!- co to, to nie.
- PROSZĘ CIĘ! DARRYL!- oczywiście że się nie zamknę, nie ma szans.
- ZAMKNIJ SIĘ I WYJDŹ Z MOJEGO DOMU! WYPIERDALAJ NIE CHCĘ SIE ZNAĆ! ODEJDŹ I NIE WRACAJ! PROSZĘ!- może jednak się zamknę...
•POV. Narrator•
Bad cały czas płakał, można by powiedzieć że już się dławił łzami. Za to Skeppy miał szeroko otwarte oczy i siedzial w szoku, jego przyjaciel przeklnął...
- I Will never stop loving you...- powiedział dosyć głośno Skeppy, Bad'a zatkało.
Minęła godzina, Darryl usnął że zmęczenia a Skeppy wyszedł. Chciał zrobić to oco poprosił 'przyjaciel', czyli zniknąć i nie wrócić. Kartę od telefonu wyrzucił do kosza i kupił nową po drodze. Zadzwonił z nowej karty do rodziny informując że to jego nowy numer i żeby nie podawali go Darryl'owi.
CZYTASZ
~I will never stop loving you•Skephalo~
Acakpoprostu skephalo :P UWAGA NA POCZĄTKU BBH PRZEKLNIE ALE TO NA POTRZEBĘ KSIĄŻKI! PRZEPRASZAM!!! :(