~Prolog~

33 1 1
                                    

Panowała ciemność. Miejsce to można było nazwać czarną pustynią- lecz bez słońca. Z daleka słychać było ciche śmiechy i rozmowy. Nie dało się jednak usłyszeć żadnych wyraźnych słów.

To nie był świat ludzi.

Z nicości wyławiała się postać człowieka. Cóż... Czy można było go nazwać człowiekiem? Elegancka koszula, kremowa marynarka i spodnie oraz krwistoczerwony krawat. Krótkie, starannie przystrzyżone, chociaż będące w nieładzie brązowe włosy, lekko opadające na oczy. Wyglądał jak normalny mężczyzna. Ale nim nie był.

-Och... Nie spodziewałem się, że nastąpi to tak szybko- odezwał się głos z ciemności.

Każda inna osoba zapewne byłaby zmieszana, może przerażona. On jednak jedynie lekko się uśmiechnął. Jego oczy zalśniły czerwienią.

Odwrócił się w stronę, z której dochodził głos i uklęknął na kolanach, jednocześnie kłaniając się przed postacią. Schylił głowę i spojrzał na zeschłą ziemię.

-Wielki Shinigami... Czuje się zaszczycony..- powiedział, a jego głos rozniósł się echem po całym obszarze.

Czuł się obserwowany.

-Light Yagami... Narobiłeś niezłego zamieszania- odpowiedział wręcz drwiącym głosem- Pomimo wszystko cieszę się, że mam przyjemność z tobą rozmawiać.

Kącik ust mężczyzny uniósł się w lekkim uśmiechu. Nawet Król Shinigami o nim pamięta. Nie zależało mu na tym tak bardzo, ale poczuł się doceniony. Tak, jak przez całe życie.

Podniósł głowę i ku swojemu zdziwieniu ujrzal boga śmierci. Lewitował zaledwie 2 metry przed nim. Jego wygląd był tak przerażający, że trudno było opisać go słowami. Posiadał duże, okrągłe cialo, wiszące w powietrzu poprzez łańcuchy. Jego głowa była czaszką, zamieszczoną w większej czaszce. Z barków zwisały cztery ramiona, zakończone trzema pazurami. Przyglądał się Light'owi z zaciekawieniem.

-Niezbyt obchodzą mnie rzeczy, dziejące się w świecie ludzi. Ty jednak, byłeś wyjątkowy. Notatniki śmierci spadały na ziemię kilkakrotnie. Jedynie ty, wykorzystałeś swój... inaczej..- zerknał w stronę Yagami'ego- Szkoda, że Ryuuk zdecydował się to zakończyć. Chociaż może to i lepiej?

Mężczyzna nie odzywał się ani słowem. Przysłuchiwał się słowom boga i analizował je w myślach.

Umarł.

To już koniec..

Przeklęty Near...

Przeklęty Mello...

Przeklęty L..!!

Gdyby nie oni... Świat byłby lepszy... Wszystkie marzenia i ambicje legły w gruzach..

Nie na to poświęcił 7 lat swojego życia.
Teraz jednak nie mógł nic z tym zrobić. Pozostało mu dowiedzieć się dlaczego trafił do świata Shinigami.

-Mam rozumieć, że Ryuuk wpisał mnie do notatnika?- spytał brązowowłosy, chociaż dobrze znał już odpowiedź.

Shinigami skinął głową.

Nastała cisza.

-Zapewne zastanawiasz się, dlaczego tu jesteś- rozpoczął bóg śmierci- Sam sobie tego zażyczyłem. I miałem przez to drobne problemy... ale nie żałuję- uśmiechnał się ukazując białe kły.

Yagami nie był zdziwiony. On sam stał się "bogiem". Nie potrzebował więcej odpowiedzi. Wiedział wszystko, co chciał wiedzieć. Z jednym, malutkim wyjątkiem...

Death Note: RevivalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz