Rozdział 3

91 5 0
                                    

*była 22 wszyscy się już byli na dole i się dobrze bawili*
P: myśli: oby Monia się za bardzo nie upiła bo ro może się źle skończyć
N: Hej pati czemu stoisz w koncie
P: Hej Nati, tak po prostu
N: to musi się to zmienić choć zatańczyć
P: o nie nie nie ruszam się jak kłoda
N: a ja nie? Haha pati to jest impreza musisz się rozluźnić dawaj choć ale najpierw choć do kuchni
P: okej?
*pati i nati poszły do kuchni i napiły się kilka drinków i gadały sobie*
M: myśli: trochę się już upiłam trzeba przerwać
Cz:Hej Monia chciała byś puść do nati pokoju na chwile 
M: Okej?
*poszli do Nati pokoju*
Cz: No to teraz się pobawimy
M: Co- co? Nie odwal się ode mnie
Cz: O nie nie nie chodź tu
*czaro złapał mocno Monie i próbował ją rozbierać*
M: Zostaw mnie pojebało cię!?
Cz: *czaro uderzył Monie i zaczęła jej lecieć krew z kącika ust* i zamknij mordę
M:... nie kurwa mam cię w dupie PATRYCJAAAAA!!!!!
Cz: O nie ty szmato *czarek popchną Monie walną przycisną do ściany że nie mogła prawie oddychać miała poplamioną sukienkę z krwi*
M: i-Idio-idioto nie.. M-mogę od-dychać
Cz: Nie obchodzi mnie to *czarek zaczął rozbierać Monie*
M: PATRYCJAA!!! *monia z ostatniego tchu wrzasnęła najmocniej jak mogła Patrycję *
Cz: *czaro walną ją w twarz*
P: Ey słyszałaś to
N: co?
P: ktoś jakby z twojego pokoju
N: szybko zobaczmy to
*pati i nati pobiegły odrazu do nati pokoju okazało się że drzwi były zamknięte*
P: Ey kto tam jest do chuja słyszałam krzyki
M: *monia to usłyszała i chciała krzyknąć pomocy ale nie dała razy powiedziała to bardzo cicho ale Patrycja to usłyszała*
P: Monia? kurwa czekaj *pati wywarzyła drzwi i zobaczyła czarka który przyciskał Monie do ściany nati popchnęła i uderzyła czarka a Patrycja odrazu podleciała do moni która upadła na podłogę*
P: Monia halo Monia
*monia nie dała rady odpowiedzieć bo zemdlała*
P: nie nie Monia nie, JULKAAAAA!!!
*julka odrazu przybiegła*
J: Co? Co ty się stało?
P: Ten idiota zrobił coś moni
J: czekaj już dzwonię na pogotowie
*w tym czasie pati wstała zapłakana i podeszła do czarka i walnęła go z całej siły pięścią w twarz*
Cz: AŁA! powaliło cię
P: NIE! zobacz idioto co zrobiłeś jej leży nie przytomna i cała zakrwawiona ty gwałcicielu nienawidzę cię i obiecuje jeśli coś jej się stanie to cię zabije
N: Ey okay...
*akurat pogotowie przyjechało i zabrało Monie do szpitala*
P: Ey kto z was nie pił
J: ja nie piłam choć pojedziemy pati
P: okej
*po 15 minutach pati i Julka były w szpitalu*
*pati czekała cała roztrzęsiona*
J: już pati nie płacz proszę cię będzie wszystko ojej zobaczysz *julka mocno przytuliła pati, i nagle lekarz wyszedł z sali*
P: proszę pana co z nią?
D: Wszystko będzie dobrze dzsiaj nawet będzie mogła dzisiaj  tylko idę po receptę
P: o to super, a mogę do niej wejść
D: Tak oczywiście tylko proszę uważać ona jest w ciężkim szoku
P: okey i dziękuje
*pati weszła do sali gdzie leżała Monia, pati się zrobiły szklane oczy na sam widok całej posiniaczonej moni*
P: M-Monia?
*monia się obudziła i zrobiły jej się szklane oczy*
M: P-pati to było okropne on chciał mnie zgwałcić zaczął mnie rozbierać *monia się rozpłakała* w-wolałam  ci-cię kilka razy a-ale ty mnie nie nie słyszałaś on mnie bił przycisną do ściany i i i...
*pati podbiegła do moni i odrazu ją przytuliła*
P: Już ciii, już wszystko dobrze on ci mój już nigdy nie zrobi nie płacz- pocałowała Monie i przytuliła
M: Pati ja przepraszam to moja wina byłam pia...
P: Nie moniś to nie twoja to jemu coś odbiło już spokojnie
*dziewczyny jeszcze gadały chwile aż nagle lekarz przyszedł*
D: Dobrze więc może pani wyjść tylko musi się pani oszczędzać i używać tej maści i leków
M: Dobrze dziękuje
*moja pati i Julka wróciły do domu imprezy już nie było a monia i pati poszły do pokoju pati*
M: pati pomogła byś mi się rozebrać bo muszę się umyć
P: tak już idę
*pati weszła do łazienki i pomogła zdjąć moni ubrania*
*gdy minia wyszła pati leżała i czytała książka więc monia stwierdziła że usiądzie jej na brzuchu*
M: a dzień dobry
P: dzień dobry? Jest 3 w nocy haha
M: No wiem wiem ale *monia nie dokończyła zaczęła namiętnie całować pati lecz pati po chwili przestała*
M: co się dzieje nie podoba ci się?
P: nie bardzo mi się podoba ale musisz się bardzo oszczędzać
M: No pati już nic mi nie jest No proszę
*Monia zaczęła znowu całować namiętnie pati*
P: nie odpuszczasz
M: No widzisz jestem nie grzeczna
*dziewczyny znowu zaczęły się całować pati dała ręce na talie mani, Monia zaczęła rozbierać pati pati zaczęła Monie zaczęły się coraz bardziej całować i potem wiecie co się stało dalej *
P: Ni Monia dajesz popalić
M: mówiłam że jestem niegrzeczna haha
P: to to ja wiem haha, No dobra a teraz na poważnie choć muszę ci dać maść ma miejsca w których jesteś zraniona *pati zdjęła bluzkę moni i posmarowała ją*
P: dobra to wszystko
M: dziękuje, pati?
P: tak?
M: mam pytanie czy ty mnie naprawdę kochasz?
P: misiu No oczywiście jesteś moja i tylko moja i bardzo cię kocham i nigdy nikomu nie dam cię zranić
M: Ooo *monia pocałowała pati* też cię bardzo kocham
P: No dobrze to teraz chodź już spać
M: dobrze dobranoc *monia pocałowała pati, pati odwzajemniła pocałunek*
P: dobranoc

———————————————————————————
Dobra więc to tyle na dzisiaj, nie wiem kiedy będzie następne postaram się robić jeden lub dwa długie rozdziały w  tygodniu

Czy ona się we mnie zakochała...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz