Od przeprowadzki mijały dni, potem miesiące, aż po roku życie tej dwójki wywróciło się do góry nogami. Chłopak coraz częściej wychodził z domu, a gdy wracał, to uspokajał Kate. Dziewczyna popadała w coraz większą samotność, można było powiedzieć, że ma nawet stany depresyjne. Pomyśleć, że to wina jednego dnia. Gdyby w tamten dzień, Kate nie wyszła z domu, to do niczego by nie doszło. Cofnijmy się do tego dnia...
~Pov Klara~
Siedziałam w salonie i czekałam na Willa. Spojrzałam na zegar, 23:55.
- Spóźnia się już 2 godzinę, może pójdę sprawdzić czy wszystko u niego dobrze. - powiedziałam sama do siebie i poszłam ubrać płaszcz i buty. Chodziłam parę minut aż zobaczyłam coś czego nie chciałam wiedzieć.
- Will... - zaczęłam cicho - Czemu mi to robisz.. - szepnęłam, rozpłakałam się i pobiegłam do domu. Wbiegłam do budynku, i spróbowałam się uspokoić. Mówiłam do siebie, że wszystko będzie dobrze, i że pewnie jest pod wpływem alkoholu, lecz to nie pomagało. Po dłuższej chwili, gdy już się uspokoiłam chłopak wrócił. Tak jak myślałam, był pijany. Pomogłam mu wejść do domu i zaprowadziłam go do jego sypialni, a sama udałam się do swojego pokoju. Pomyślałam, że zadzwonię do Dristy. Po dwóch sygnałach dziewczyna odebrała.
- Hej Kate, co chciałaś? - zapytała.
- Możesz wyjść, żeby ze mną pochodzić po mieście i pogadać?
- Jak Dream się zgodzi, to oczywiście. Brat! Mogę iść z Klarą pochodzić po mieście?! - krzyknęła do brata dziewczyna - Pozwolił.
- No to super, zbieraj się i idziemy. - powiedziałam - Za jakieś 20 minut będę pod domem. Masz być gotowa.
- Dobra. - rzekła dziewczyna, a ja się rozłączyła i podeszłam do szafy aby wybrać sobie jakieś ubrania. Wybrałam czarne jeansy z szerokimi nogawkami, granatową bluzę i czarne Adidasy. Na to ubrałam czarną jeansową kurtkę i ciemno szarą torebkę. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę domu brata. Przed budynkiem czekała już na mnie moja siostra. Dziewczyna zaczęła biec w moją stronę. Przytuliła mnie i powiedziała:
- Cześć! O czym chciałaś pogadać? - zapytała na wstępie.
- Nic takiego, tylko zobaczyłam jak Will mnie zdradza i chciałam się wyluzować.
- Ty mówisz, że to nic takiego?
- Pijany był.
- No i co?
- Dobra, co było to było, chodźmy na to miasto.
- Kate, nie możesz tego tak po prostu zostawić. Jak się obudzi to do tego wróć i tyle.
- Rozumiesz, że nie zamierzam do tego wracać?! Jeżeli nie rozumiesz to idź stąd i się do mnie nie odzywaj przez najbliższy tydzień! - zdenerwowałam się, a dziewczyna odbiegła w ciemną uliczkę. Poszłam za nią, lecz jej nie znalazłam. Nie mogłam się do niej dodzwonić. Zestresowana zadzwoniłam do Claya, i powiedziałam mu i tym co się stało.
- Czyli ci uciekła?
- Dokładnie. - odrzekłam trzęsącym się głosem.
- Co ja powiem rodzicom?
- Nie wiem, wyjdź i pomóż mi szukać. Jak nie znajdziemy do jutra to zgłosimy na policję. Bądźmy dobrej myśli
- Mam nadzieję, że się znajdzie.
~ Kolejny dzień rano~
~Pov Will~Obudziłem się w swoim łóżku, sam. Nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru.
- Cześć Kate! - krzyknąłem lecz nie dostałem odpowiedzi. Szybko wstałem i zacząłem jej szukać. Nigdzie jej nie było. Zadzwoniłem, odebrał Clay. Czyli musiało się coś stać.
- Czego chcesz? - zapytał ozięble.
- Jest u ciebie Kate?
- Jest, ale nie może teraz rozmawiać. - powiedział i się rozłączył. Szybko się ubrałem i wybiegłem z mieszkania. Poszłem do domu chłopaka. Zadzwoniłem, a on mi otworzył.
-
Co chcesz?
- Chce się zobaczyć z Kate. - powiedziałem stanowczo.
- Wpuść go. - usłyszałem cichy głos.
- Wejdź.
Kate siedziała smutna w salonie. Pisała z kimś na telefonie.
- Co się stało? - zapytałem dziewczynę.
- Wczoraj w nocy całowałeś się z jakąś dziewczyną, zobaczyłam to i chciałam i tym pogadać z Dristą, pokłóciłam się z nią i uciekła, a teraz nie możemy jej znaleźć. - powiedziała na jednym tchu.
- Zdradziłem cię?
- Tak, ale to teraz nie ważne. Musimy znaleźć Driste. - powiedziała dziewczyna, lecz ja nic nie odpowiedziałem, ponieważ byłem zszokowany informacją, że Zdradziłem miłość mojego życia.