pojechałam do Jasia i się go pytam
-co ty robisz?-zapytałam z skrzymioną miną
-JJ-AA obiad-powiedział z bananem na budzi ;D
-aha dobra ić jak ja to widze coty robisz z tym jedzeniem to poprostu szlak mnie gania-powiedziałam
zrobiłam mu ten obiad ja poszłam do maka i se zjadłam tam poszłam mu kupić nową myszke bo miał tamtom zapsutą poszłam do Igi na kawe pogadaliśmy oYouTube'rach
*3godziny później*
tyle gadaliśmy że nawet czasu nie miałam dla Janka przyszłam do domu położyłam rzeczy i pobiegłam do niego i się przytuliłam dałam mu tą myszke
ZNOWU KRÓTKIE GADAM Z MILORDEM I TAK OGÓLNIE KAŻE MI PISAĆ ROŹDZIAŁY