Siedziałam na dachu mojego domu rysując rosnący blisko niego las. Zawsze tu przechodziłam gdy miałam zły humor. Dokładnie tak jak dzisiaj. Pokłóciłam się z mamą. Ostatnio cały czas chodziła zdenerwowana. Wydawało mi się, że czegoś się obawia.
Może opowiem coś o sobie. Nazywam się Clary Smith, mam 17 lat, mieszkam na obrzeżach Nowego Jorku. Posiadam brązowo-rude długie włosy, zielone oczy, bladą cerę. Jestem dość szczupła, ubieram się jak każdy w moim wieku. Mam matke Evelyn, która jest moją jedyną rodzina, ponieważ mój ojciec zmarł, a reszty nigdy nie poznałam. Mam przyjaciela Theo, kocham go jak brata, znamy się od zawsze. Oprócz niego nie mam przyjaciół, jestem typem samotnika. To chyba tyle na mój temat.
Siedziałam tam chyba pół godziny gdy na skraju lasu zauważyłam ruch. Od zawsze miałam świetny wzrok. Spostrzegłam wysokiego blondyna, który mi sie przyglądał. Nie powiem, że się nie przestraszyłam. Był ubrany na czarno a na jego ciele widziałam tatuaże. Kiedy zauważył, że na niego patrze uśmiechnął się cwaniacko i cofnął w las, tak że już go nie widziałam. Przypomniałam sobie, że już go kiedyś zobaczyłam. Na imprezie wpadłam na niego. Nie wiem dlaczego wtedy był bardzo zdziwiony i pytal czy go widze. Pomyślałam ze musi być chory psychicznie...
Z moich przemyśleń wyrwało mnie czyjeś odchrząkniecie. Odwróciłam się i omało nie zleciałam z tego dachu gdy zobaczyłam blondyna, który stał za mną. Bardzo go to rozbawiło.
-Mam zawału dostać?! - krzyknęłam - kim jesteś i co robisz na moim dachu?!
-Spokojnie, -powiedział - jestem Jace, gdy zobaczyłem cię na imprezie wiedziałem, że nie jesteś przyziemną. A teraz się w tym upewniłem. Kim jesteś? -zapytał.
-Ja? -nie, mówi do powietrza, idiotko. Skarciłam się w myślach. Odkaszlnęłam - Jestem Clary, jestem człowiekiem, raczej..?
-Skoro tak, to dlaczego mnie widzisz?
Już chcialam odpowiedzieć, właściwie nie wiedziałam co, gdy z domu usłyszałam krzyk mojej matki i ogromny huk.
Jace tez musiał to usłyszeć, ponieważ wskoczył przez otwarte okno dachowe do domu. Pobiegłam za nim przerażona. Wbiegłam za chłopakiem do salonu w którym zobaczyłam moją matkę stojąca za zwaloną szafą, po jej drugiej stronie ujrzałam czarne monstrum. Wrzasnęłam na całe gardło potem potwór zjawił się obok mnie i jedną mackę wbił w moją nogę. Zobaczyłam tylko czarną maź na mojej nodze i Jace'a, który wyciągnął miecz i rzucił się na stwora.
Dalej była już tylko ciemność.Hej! Jest to moje Pierwsze opowiadanie, tak wzoruje sie na DA. :)
Mam nadzieje, ze spodoba Wam sie ono i ten pierwszy rozdzial.
Poznajcie mnie jako Cztery.
Do nastepnego!
CZYTASZ
Nocni Łowcy
FantasiaZycie 17 letniej Clary zmieni sie gdy odkryje prawde o sobie i pozna jego...