Myślę, że powinniśmy trochę porozmawiać na temat prologów, bo coś mi się wydaje, że ludzie nie do końca wiedzą, co to takiego i do czego to służy.
Jak powszechnie wiadomo, prolog to wstępna część książki, najczęściej ukazująca scenę dziejącą się przed rozpoczęciem właściwej akcji, mająca na celu wprowadzenie czytelnika w fabułę lub świat przedstawiony.
Jest on przydatny np. w książkach typu fantasy albo science fiction, gdzie dobrze jest wcześniej poinformować czytelnika, jak wygląda i działa nasze uniwersum.
Często jest to coś na kształt flashbacku, czyli wspomnienia bohatera z jakiegoś wydarzenia z przeszłości.Może to być również scena z perspektywy innej postaci. Tak zrobił np. George R. R. Martin w Grze o Tron.
Nie wydaje się to w żaden sposób skomplikowane, niektórzy chyba jednak nie do końca rozumieją, co to oznacza.
Z tego też powodu przedstawię wam tutaj parę najczęstszych błędów popełnianych przez wattpadowych pisarzy, jeśli chodzi o prologi.
1) Nie, w prologu nie umieszczamy upośledzonej wersji opisu
Spotkałam się z takim czymś dość sporo razy.
Niektórzy z autorów w prologach swoich książek umieszczają coś tego typu:
"Witajcie. Mam na imię Lucy. Jeszcze do niedawna byłam zwyczajną nastolatką. No właśnie, byłam...do czasu gdy moje życie odwróciło się o 360 stopni, po tym jak mój chłopak mnie zostawił, a babcia zagłosowała na PiS. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to dopiero początek moich problemów. A oto moja historia..."
Hola, hola. Piszesz opowiadanie czy wpis na bloga?
Może i zwrot do czytelnika nie jest zabroniony, ale trzeba zrobić to z głową. Prolog powinien być intrygujący i sprawić, by czytelnik naprawdę chciał poznać tę historię. Ten wstęp wygląda jednak jak wpis do mojego pamiętnika, który pisałam w klasie 1-3. Co więcej, brzmi dość sztampowo i kiczowato i w żaden sposób nie buduje napięcia ani nie zachęca do czytania.Fakt, nie zawsze jest to łatwe, ale spokojnie - nie każda książka na świecie musi zawierać prolog. Jeśli więc nie masz na niego pomysłu, to po prostu go nie pisz.
2) Opis to nie prolog
Fragment pierwszego raka z brzegu:
No i komu to potrzebne? Nie piszesz charakterystyki.
Zresztą, kolejna perfekcyjna bohaterka. Bogata, niska, szczuplutka, malutka, z idealnym chłopakiem. Ale o tym będzie w kolejnym rozdziale.
3) Przedstawienie postaci to nie prolog
O przedstawieniu postaci był już osobny rozdział. Widziałam kilka opowiadań, gdzie pierwszy rozdział nosił tytuł "prolog", a jego treść stanowiły zdjęcia jakichś mord z Instagrama. Nie twórzmy takiego badziewia. Lepiej już zrobić faceclaim, czyli poszukać aktorów albo modeli, którzy pasują do wyglądu postaci.
4) Pierwszy rozdział to nie prolog
Powtórzę się: prolog to scena dziejąca się przed akcją właściwą, a nie pierwszy rozdział książki. Czasem mam wrażenie, że ludzie mylą te dwa pojęcia.
Oczywiście, żeby wiedzieć te rzeczy, należy przeczytać chociaż parę prawdziwych, papierowych książek. Jak jednak wiadomo nie każdy wattpadowy pisarz widział taką na oczy, a przynajmniej takie wrażenie niektórzy z nich sprawiają.
Jeśli więc nie macie pomysłu na prolog, nie musicie koniecznie go pisać. Przejdźcie od razu do akcji. Prolog powinien coś wnosić, a nie po prostu istnieć, tak samo zresztą, jak każda scena.
***
Ta książka będzie żyć, obiecuję.
CZYTASZ
Tymczasem na Wattpad
Random• Podobno śmieszne opisy i analizy schematycznych wattpadowych zjawisk. •