Kac?

2 1 0
                                    

Obudziłam się i zauważyłam, że nie jestem w swoim pokoju. Zdziwiło mnie też, że jestem przebrana w męska bluzę. Nie jest to bluza Davida. Ostatnie co pamiętam to jak byłam na imprezie i w pewnym momencie po prostu urwał mi się film. U kogo więc jestem?!

Po chwili do pokoju wszedł Lucas dziękowałam Bogu, że to on zabrał mnie z imprezy. Tylko dlaczego jestem przebrana czy on... Nie nie nie! Na pewno nie! I teraz zorientowałam się, że mimo wszystko dalej mam na sobie bieliznę uff...!

- Ooo dzień dobry śpiąca królewno jak głowa?- Zapytał chłopak i z chwilą kiedy usłyszałam te słowa w moją głowę uderzyła fala bólu. - Haha widzę, że nie najlepiej.- Odparł chłopak na co pokazałam mu środkowego palca.

- Możesz mi powiedzieć jak się tu znalazłam?- Zapytałam chłopaka na co ten się zaśmiał.

- Widzę, że ktoś tu nie wiele pamięta z własnej osiemnastki.- Odparł.- Masz tu tabletki i ciuchy. Weź prysznic i zejdź na dół na śniadanie.

- Dobrze tato!- Odparłam aby wkurzyć tym chłopaka. Spojrzał na mnie z mordem w oczach i wyszedł.

Wstałam, więc z łóżka wzięłam tabletkę po piłam ją wodą i ruszyłam do łazienki. Wzięłam, więc szybki prysznic ubrałam się i zeszłam na dół gdzie przywitał mnie zapach gofrów. Aaaa uwielbiam gofry!!

Zjadłam kilka i podziękowałam Lucas'owi. Poszłam na górę po swoją sukienkę i poprosiłam chłopaka aby odwiózł mnie do domu. Nie mieszkamy daleko od siebie dzieli nas za ledwie kilka domów jednak nie chce paradować w jego bluzie po ulicy.

Kiedy byliśmy już na moim podjeździe pożegnałam się z chłopakami kłótni buziakiem w policzek i weszłam do domu. Kiedy weszłam zauważyłam, że David jest w domu. Postanowiłam zajrzeć do niego i sprawdzić jak się czuje. Szczerze myślałam, że będzie gorzej jednak chłopak siedział i grał.

Rodziców jak nie było tak nie ma ich dalej nie wiem co się stało. W salonie spał Aki. Postanowiłam wypuścić go do ogrodu, dlatego otworzyłam drzwi na taras i poszłam do swojego pokoju.

Weszłam i spakowałam potrzebne mi rzeczy na poniedziałek. Niestety ale w poniedziałek mam W-F. Ugh nie nawidze biegać. Mam nadzieję, że uda mi się tego uniknąć.

Kiedy wyszłam z pokoju aby się napić zauważyłam że do Davida ktoś przyszedł. Te typy wyglądały groźnie. Na podjeździe stały motory. Zaczynam się obawiać z jakimi ludźmi zadaje się mój brat.

Postanowiłam siedzieć w salonie i udawać, że oglądam coś w telewizji aby poczekać aż wyjdą. Po jakiś 20 minutach wyszli. Zauważyłam że chodzą ze mną do szkoły. Muszę zapytać o nich Lucas'a on zna tam każdego.

David strasznie dziwię się na mnie patrzał. Przeraziłam się, bo nie widziałam o co mu chodzi. Postanowiłam ulotnić się z salonu aby nie narobić sobie więcej problemów.

Poszłam więc na górę włączyłam sobie serial na laptopie położyłam się na łóżku i oglądałam jedząc żelki.

*2 godziny później*

Po obejrzeniu paru odcinków i zjedzeniu obiadu zrobiło się późno dlatego postanowiłam pójść się umyć i położyć się spać. Kiedy wyszłam z łazienki usłyszałam że David gdzie wychodzi zdziwiło mnie, że o tej porze ale jest dorosły, więc niech robi co chcę, a ja wróciłam do łóżka i poszłam spać.

___________________________
Mam nadzieję, że miło się czytało.

XoXo
         <3

526 słów

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 28, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czy to wszystko jest prawdziwe? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz