- chcesz się przejść? Bo tamten spacer zepsuły nam tamte fanki- powiedział tom niepewnie
- możemy, pokażę mi moje ulubione miejsce- złapałam go za rękę i zaczęłam go prowadzić.
Poszliśmy na wzgórze niedaleko mojego domu jakieś 10min drogi.
- jesteśmy- zostawiłam jego rękę i poszłam się położyć na trawie.
- fajnie to miejsce, widać dużą część Londynu- powiedział kładąc się obok mnie.
Leżeliśmy tak z jakieś 5min w ciszy aż Tom się odezwał.
- daj mi twój telefon- powiedział odwracając się w moją stronę i wyciągając rękę.
- co?- nie wiedziałam co tu się właśnie dzieje.
- no daj
- trzymaj
Dałam mu mój telefon a, Tom zaczął wpisywać numer telefonu i później podpisał go „Tom❤️" strasznie się zarumieniłam i dobrze że było ciemno bo nic nie było widać.
- dzwoń kiedy tylko chcesz- dał mi mój telefon i się bardzo słodko uśmiechną.
- dzięki- na buzi odrazu wymalował mi się uśmiech.
Spojrzałam na telefon była godzina 22:49.
- kurde muszę iść- powiedziałam wstając szybko.
- odprowadzę cię- też wstał i zaczęliśmy iść w stronę kogo domu- coś się stało że tak szybko musisz iść?
- nie po prostu zapomniałam że o 23:00 dzisiaj zdzwaniam się z moją ciocią.
- aż tak późno?
- ona mieszka w Nowym Jorku więc u niej nie jest późno a, ja nigdy nie śpię o tej godzinie wiec to mi nic nie robi.
Doszliśmy do domu była jakaś 22:56. Otworzyłam drzwi.
- no więc ja już idę, pa- chciałam już wchodzić do domu, ale tom mnie zatrzymał łapiąc za rękę.
- tak bez żadnego buziaka chociaż w policzek- zaśmiałem się i dałam mu tego buziaka w policzek- teraz możesz iść- powiedział puszczając moją rękę nie chętnie.
Weszłam do domu i zadzwoniłam do cioci. Po 20min skończyłyśmy gadać i poszłam do kuchni.
- jak ja robię te zakupy tu nic nie ma do jedzenia- powiedziałam sama do siebie.
Zobaczyłam że jeżeli się pośpieszę to zdążę do jednego sklepu jakieś 10min drogi od domu. Ten sklep zawsze mi ratuje życie. Wybrałam się i za 20 północ byłam w sklepie. Zakupy zrobiłam w 10min. Wyszłam z trzema siatkami w chuj ciężkimi. Po sekundzie się poddałam. Co ja teraz zrobię ja tego nie doniosę. Wzięłam telefon i zaczęłam dzwonić.
- halo?
- hej Tom, powiedziałeś że mogę dzwonić kiedy chce więc dziwnie. Jestem koło tego sklepu Diamond. Przyjdziesz pomóc? Proszę
- tak za 15min będę, pa
-dzięki, papaNie chciało mi się stać bo jestem leniem więc sobie usiadłam na ziemi z zakupami dookoła mnie.
-Y/N
- o Tom jesteś- wstałam i chyba go obudziłam bo tak wyglądał- dobra trzeba mi pomóc z zakupami.
- po pierwsze zakupy tak późno?- zapytał się śmiejąc
- tak bo nie mam NIC do jedzenia
- a po drugie obudziłaś mnie- mówił biorąc zakupy
- sorry, ale sama bym tego nie doniosła- chciałam wziąć przynajmniej jedną siatkę, ale tom już ją wziął- masz mi pomóc a, nie robić to wszystko za mnie- wzięłam jedną siatkę od niego.
- dobrze dobrze- śmiał się zemnie
Doszliśmy do mojego domu a, Tom mi położył siatki w kuchni.
- dzięki
- nie ma problemu
- jutro o 10:00 przyjść na śniadanie jakoś ci się odwdzięcznie
- dobrze przyjadę, ale nie mam zamiaru się szykować tylko przyjdę w dresach- zaśmiał się
- dobrze jeszcze raz dzięki, papa- dałam mu buziaka w policzek
- pa- poszedł zamykając za sobą drzwi
Witajcie,
Dzisiaj pewnie wleci jeszcze jedna część
CZYTASZ
another love| TOM HOLLAND
HumorKSIĄŻKA Z Y/N Na okładce jest randomowe zdjęcie Tom'a z mojej galerii więc okładne nie jest jakość przyciągająca ale książki nieoceniona się po okładce. Nazwa to samo wpadło mi to poprostu do głowy więc stwierdziłam że dam, liczy się treść książki...