Pov Dream:
Obudziłem się o 7 rano bardziej szczęśliwy niż zwykle. Dzisiejszego dnia wszystko miało się zmienić.
Jak najszybciej zerwałem się z łóżka, wykonałem proste czynności takie jak poranna toaleta, śniadanie itp.
Odrazu gdy się ubrałem to zadzwoniłem do Georga. Odebrał po trzech sygnałach
-Halo- usłyszałem jego zaspany głos
-Hej, pobudka wstawaj- chłopak na moje słowa parsknął pod nosem- za ile będziesz na miejscu?
-Już jestem na Florydzie, zaraz ląduje- odpowiedział po chwili zastanowienia
-Jasnee, masz zapisany adres pod który masz przyjechać?
-Oczywiście, widzimy się na miejscu, pa Dream
-Pa George
Następnym celem był Sapnap, on jednak odebrał przy czwartym połączeniu
-Co ty kurwa robisz że nie odbierasz?- spytałem gdy usłyszałem głos chłopaka po drugiej stronie
-Srałem
-A okej, dobra nie ważne- próbowałem zmienić temat- o której będziesz z Karlem na miejscu?
-9:30 bo troszkę nam się przedłużyło wszystko
-Dobra to do zobaczenia
Nic już nie dopowiedziałem i poprostu się rozłączyłem
Przeszedłem kilka razy całe mieszkanie by się upewnić że wszystko jest idealne.
Wykonałem jeszcze szybkie telefony do Tommiego który ma przyjechać razem z Tubbo oraz zadzwoniłem do Ranboo który przyjedzie z Wilburem by upewnić się że wszyscy będą na czas
pov George:
Od 10 minut stoję przez drzwiami domu w którym moje życie się całkowicie zmieni, sam nie wiem czemu jeszcze nie wcisnąłem tego cholernego dzwonka do drzwi.
Gdy tak stałem i rozmyślałem nad przyciśnięciem dzwonka, drzwi się nagle otworzyły i zobaczyłem w nich Dreama.
-Od kilku minut stałem w oknie i czekałem aż wkońcu zadzwonisz dzwonkiem ale nie mogłem już dłużej wytrzymać i postanowiłem zareagować, George czy wszystko okej?- spytał
-Boję się i to strasznie bo to będzie ogromna zmiana w moim życiu a wiesz że ja niezbyt dobrze przyjmuje zmiany
-Wiem ale to jest szansa by zacząć nowe życie, o wiele lepsze niż każdy z nas miał do teraz
Już nic więcej nie powiedział tylko wziął połowę moich walizek i oboje weszliśmy do środka.
Blondyn oprowadził mnie po mieszkaniu a następnie postanowiliśmy włączyć w film. W trakcie oglądania dotarli również Wilbur, Ranboo, Sapnap oraz Karl, brakowało nam tylko dwoje osób do rozpoczęcia nowego etapu w życiu.
Dream miał własnie włączyć kolejny film gdy nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, jak już ostatnia dwójka brakujących ludzi przekroczyła próg mieszkania to Tommy podszedł do nas z jedną ze swoich walizek i powiedział.
-W tej oto walizce znajduje się kilka rzeczy które musimy obowiązkowo za chwilę skonsumować
Jak na niego to zbyt oficjalnie i poważnie to powiedział, czyżby on wkońcu dorósł? Gdy otworzył walizkę wszyscy zobaczyliśmy wiele litrów wódki. Dobra jednak cofam poprzednie słowa, on nigdy nie dorośnie.
-Impreza!!- krzyknął i każdy odrazu zerwał się z kanapy
Coś czuje że dzisiaj będzie dłuuugi dzień.
Nie wierzę naprawdę w tych ludzi, mamy godzinę 15 a każdy jest już pijany w trzy dupy. Ja jako jedyny nic nie piłem ponieważ smak jak i zapach alkoholu mnie całkowicie odrzuca, a też do dobrej zabawy nie potrzeba alkoholu. Tańcząc razem ze wszystkimi zobaczyłem jak Dream zatacza się do kanapy, jednak jest już na tyle pijany że nawet na nią nie trafił i usnął centralnie obok niej. Zaśmiałem się lekko na ten widok i podszedłem do zgonującego przyjaciela.
-Dream ty wiesz że od spania masz pokój a nie podłoge prawda?- spytałem ale nie uzyskałem żadnej odpowiedzi czyli usnął
I pomyśleć że jeśli ma sie problemy ze snem to wystarczy się najebać i odrazu się usypia.
Zaproponowałem reszcie by też już poszli spać i wytrzeźwieli na co odrazu każdy się zgodził i udali sie do swoich pokoi. Ja w tym czasie posprzątałem salon bo zrobili tu niezły burdel. Następnie poszedłem do swojego pokoju zrobić streama bo obiecałem widzom że w pierwszy dzień pobytu opowiem im o wszystkim.
Po dwóch godzinach opowiadania historii z dzisiejszego dnia oraz odpowiadania na komentarze wszedł do pokoju Dream który wyglądał dosłownie jak wrak człowieka i powiedział
-George bo jest mały problem
-co się stało?- spytałem przejmując się bo blondyn miał dość poważną minę
-zarzygałem podłogę- spuścił głowę w doł w ja wybuchłem głośnym śmiechem
-Jak ja mam ci w tym pomóc?- spytałem
-No miałem nadzieję że to posprzątasz bo jak ja na to spojrzę to znów zwymiotuje
Patrzyłem na niego jak na skończonego debila ale uśmiechnąłem się i powiedziałem najspokojniej jak potrafię
-Posłuchaj mnie teraz uważnie mój drogi, po pierwsze mówiłem ci że picie czystej prosto z butelki bez popity to nie jest dobry pomysł, po drugie nie posprzątam tego bo sam zwymiotuje jak to zobacze a po trzecie ludzie ze streama którzy teraz to oglądają mają z ciebie wielki ubaw
Blondyn chciał już coś powiedzieć ale usłyszeliśmy głośny krzyk
-DREAM- Sapnap przekroczył próg pokoju wskakując tu na jednej nodze i spojrzał na Dreama morderczym wzrokiem- ja rozumiem że alkohol który wypiłeś mogł się zwrócić ALE CZEMU ZWRÓCIŁ SIĘ NA PODŁOGĘ?! JA W TO WDEPNĄŁEM!!!
Spojrzałem szybko w kamerke i powiedziałem w pośpiechu do widzów
-Dobra ludzie to koniec dzisiejszego streama, zostawcie suba i tak dalej paaa
Stanąłem pomiędzy chłopakami i powiedziałem
-Sapnap nie drzyj się na cały dom bo obudzisz wszystkich i posłuchajcie mnie- wskazałem na Dreama palcem- ty idziesz się umyć do łazienki na parterze a ty- wskazałem na Sapnapa- idziesz się umyć na pierwszym piętrze bym miał pewność że nie usłyszę już więcej krzyków, jeśli za minutę nie usłyszę lejącej się wody w obu prysznicach to dopilnuje byście oboje sprzątali wymiociny Dreama
Nie minęło nawet pół minuty a już usłyszałem trzaskanie drzwiami do obu łazienek.
Postanowiłem posprzątać niespodziankę Dreama którą zostawił na podłodze zakładając wcześniej maske i rękawiczki oraz biorąc każdy możliwy środek dezynfekujący jaki znalazłem. W trakcie sprzątania przyszedł Tommy, Tubbo, Ranboo oraz Karl którzy wyglądali jakby przeleciało ich tornado. Zacząłem śmiać się na ich widok a Tommy powiedział
-Może i wyglądamy okropnie ale to nie my sprzątamy wymiociny Dreama- zaśmiał się lekko pod nosem a następnie każdy z nich dosłownie rzucił się na kanapę i oglądali jakiś losowy film który leciał w telewizji
Wsumie sam nie wiem czemu zacząłem to sprzątać, może mi się go szkoda zrobiło? I tak już wystarczająco kac go dobija wsumie tak jak każdego. Coś czuje że mieszkanie tutaj przyniesie mi wieeeele niespodzianek.
CZYTASZ
Nie zapomnę | Dreamnotfound |
Teen FictionKilka osób z DSMP postanowiło razem zamieszkać, jak się potaczą ich losy? Może ktoś się zakocha?