Po ciężkim dniu spędzonym w laboratorium testowym, Hermiona w końcu mogła zdjąć z siebie odzież ochronną. Gogle, rękawice ze smoczej skóry i fartuch chroniący przed kwasami przepuściła przez komorę sterylizującą i niedbale wrzuciła całość do szafki.
- Znośnie wyglądasz, Granger - usłyszała zza pleców.
Odwróciła się, a jej oczom ukazał się wchodzący do pomieszczenia Draco Malfoy. Gogle odcisnęły się mu wokół oczu, sprawiając, że wyglądał jak albinoski szop. Przewróciła oczami.
- Nie mam dziś na ciebie siły, Malfoy - ostrzegła go.
- Zły dzień?
- Nawet sobie nie wyobrażasz. Tak się cieszę, że przed nami długi weekend.
- Ale przyjdziesz na imprezę sylwestrową w przyszłym tygodniu, prawda?
- A czy mam jakiś wybór? Dyrekcja mówiła, że obecność jest obowiązkowa.
Draco zaśmiał się.
- Jesteśmy zmuszeni do dobrej zabawy. Takie hece tylko w Ministerstwie - zauważył żartobliwie.
- I tak nikt by się nie zorientował, że mnie nie ma, skoro mamy przyjść pod wpływem Eliksiru Wielosokowego albo zmienić swój wygląd zaklęciami.
- Beckett na pewno znajdzie jakiś sposób.
Hermiona westchnęła.
- Pewnie masz rację. Wiesz może, czy Tori planuje wpaść w piątek?
- Coś o tym wspominała, a co?
- O, to świetnie! Kilka dziewczyn też przyjdzie.
- Dam jej znać.
~*~
Hermiona wyczekiwała tego dnia od wielu tygodni. Boże Narodzenie w tym roku przypadło w czwartek, co oznaczało długi weekend, dzięki czemu mogła zaprosić swoje najbliższe znajome na brunch drugiego dnia świąt. Hermiona jako jedyna ze zgromadzonych pracowała w Departamencie Tajemnic i teraz żaliła się na nadchodzącą imprezę sylwestrową.
- Ja tam nie wiem... Nie mogę się doczekać, żeby tam pójść - wyznała Astoria.
- Tak, ale ty pójdziesz z Draco, więc będziesz znać chociaż jedną osobę.
- Planuję zmienić się w niego, a on we mnie. Nikt nie uwierzy, że Draco naprawdę pracuje dla Ministerstwa.
Dziewczyny zaśmiały się. Dobrze zdawały sobie sprawę z faktu, że Draco podtrzymywał publicznie swój image obrzydliwie bogatego lizusa. Trzymanie w tajemnicy swojego prywatnego i zawodowego życia traktował jak wyzywającą zabawę.
- A ty w kogo planujesz się zmienić? - zapytała Ginny.
Hermiona opowiedziała o swoim planie wykorzystania zaklęcia modyfikującego wygląd, w którego używaniu miała już niezłą wprawę, o czym nie wiedziały osoby spoza kręgu jej najbliższych znajomych.
Koleżanki podrzuciły jej kilka pomysłów, po czym zmieniły temat na świąteczne prezenty, a potem najświeższe plotki z Ministerstwa. Oba tematy niespecjalnie interesowały Hermionę, ale przynajmniej stanowiły całkiem dobre rozproszenie uwagi.
~*~
W końcu nadszedł dzień bankietu. Hermiona do ostatniej chwili czekała na sowę z wiadomością, która odwołałaby ten idiotyczny pomysł z przebieraniem się za inne osoby, ale jej nadzieje okazały się być płonne. Przez poprzednie pięć lat, od kiedy Hermiona pracowała w Ministerstwie, nie odbyła się żadna świąteczna impreza. Aż do teraz. Podobno po to, by podnieść morale. Hermiona nie miała wątpliwości, że na jej morale nie wpłynie to w najmniejszym stopniu.
CZYTASZ
HG x SS Co tak naprawdę czujesz?
FanfictionTłumaczenie Sevmione "Tell me how you really feel" calico_kitten. Departament Tajemnic wpadł na genialny pomysł - organizuje imprezę sylwestrową, na której nikt nie jest sobą. Draco przychodzi jako Astoria, Astoria jako Draco, a Hermiona zmienia się...