~Niezwykłe plany Karola~

76 3 0
                                    

Y/n pov:
Minęło 3 dni od imprezy w domu ekipy. Dostałam powiadomienie z instagrama, był to owy Karol Friz Wiśniewski:

 Dostałam powiadomienie z instagrama, był to owy Karol Friz Wiśniewski:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byłam w niedowierzaniu.. Nie myślałam, że na imprezie mówił to na poważnie. Nikt się nie spodziewał. Bez wahania odpisałam mu, że z miłą chęcią - no bo jak mogłabym odmówić!  Puściłam piosenkę ekipy "3KIPA" i zaczęłam tańczyć. Po chwili zadzwonił do mnie na wideo rozmowę i zaczęliśmy tańczyć razem. Po około 5 minutach weszła Wersow, która przyłapała Karola na tańczeniu ze mną. Wkurzyła się, wzięła telefon do ręki i zaczęła na mnie krzyczeć, aż jej implant wyleciał z cycka. Od razu zrobiła się czerwona i wyłączyła rozmowę. 


Friz pov:
Byłem wkurzony na Weronikę! Jak ona mogła mi to zrobić, nie mam żadnej prywatności. Ewidentnie jest zbyt zazdrosna. Muszę powiedzieć Pateckiemu żeby z nią pogadał. Tylko on umie jej przemówić do rozsądku. W tamtej chwili myślałem tylko o tym żeby napisać do Y/n. 


Wersow pov: 
Mój implant mi wypadł. Muszę zadzwonić po karetkę i nagrać o tym film :( Piotrullo wziął kamerę i zawiózł mnie do szpitala bo karetki były zapełnione covidowcami. 


Friz pov:
Weronika pojechała z Piotrullem do szpitala, to był mój moment żeby porozmawiać z Y/n jeszcze raz. Zamiast napisać to zadzwoniłem i od razu przeprosiłem za zachowanie mojej dziewczyny. Y/n westchnęła z zazdrości, było to widać ale już nie chciałem nic mówić. Porozmawialiśmy trochę o życiu, zatańczyliśmy do "3KIPA" ponowie i umówiliśmy się na spotkanie. Byłem trochę zestresowany. Postanowiłem również, że kupie róże dla Y/n w dzień naszego spotkania, bo w portfelu nigdy null. Szczerze poczułem coś więcej do Y/n mimo tego, że nie znamy się długo to wpadła mi w oko aż mi się zaczerwieniło. 


Y/n pov: 
Nie mogłam w to uwierzyć! Umówiłam się z Frizem na spotkanie!!! Byłam bardzo szczęśliwa, ale musiałam się opanować ponieważ, Karol ma dziewczynę i wiedziałam, że z tego nic nie będzie. Umówiliśmy się tego samego dnia co rozmawialiśmy na godzinę 19 pod moim domem. Zauważyłam go w garniturze z pięknym bukietem róż. Byłam zachwycona. Zeszłam na dół i podeszłam do Friza. Przywitałam się z nim i poszliśmy na spacer. Plan był taki, że po spacerze pójdziemy do restauracji, ale w drodze spotkaliśmy Mini Majka z łysą Pauliną na zapiekankach królewskich. 

Majkel powiedział:-Karol?! Y/n?! Co wy tu robicie? Weronika wie o tym? - Nie wiedziałam co odpowiedzieć, zamurowało mnie ale Karol wziął sytuacje w swoje ramiona:- Bez takich bo znów w kiblu wylądujesz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Majkel powiedział:
-Karol?! Y/n?! Co wy tu robicie? Weronika wie o tym? - Nie wiedziałam co odpowiedzieć, zamurowało mnie ale Karol wziął sytuacje w swoje ramiona:
- Bez takich bo znów w kiblu wylądujesz. Weronika nie musi o wszystkim wiedzieć, a to jest spotkanie koleżeńskie. 
 Paulina zapytała:
- A co z tymi rożami?
- To niespodzianka dla Wersow! - odpowiedział jej Wiśnia. 
Po wypowiedzianych przez Karola słowach zrobiło mi się przykro. Obydwoje wiedzieliśmy, że róże są dla mnie i miałam nadzieje, że to nie jest spotkanie koleżeńskie. Pożegnaliśmy się wszyscy i poszłam z Karolem dalej. Szliśmy chwilę w ciszy, aż nagle Karol powiedział:
- Posłuchaj, to co powiedziałem przed chwilą nie jest prawdą. 
- Co masz na myśli? - zapytałam. 
- Dowiesz się w swoim czasie..
Byłam bardzo ciekawa i zdziwiona w tym samym czasie, ale nic nie odpowiedziałam. 
W ciszy doszliśmy do ekskluzywnej restauracji, która cała była wynajęta przez Karola. Po wejściu podeszliśmy do wielkiego stolika a Friz odsunął mi krzesło. Było to bardzo romantyczne. Gdy mój partner usiadł podszedł do nas kelner z menu. Zamówiliśmy jedzenie i czekaliśmy na nie rozmawiając na wiele tematów, np. czy Wujek Łuki płaci alimenty. Zaraz po tym dostaliśmy jedzenie i zaczęliśmy je jeść. W pewnym momencie Wiśnia się zbonczał, ale nie przeszkadzało mi to. Powiedziałam, że pachnie odświeżaczem powietrza. W restauracji spędziliśmy około 3 godziny. Karol odprowadził mnie do domu. Gdy byliśmy już pod moją klatką na pożegnanie mnie przytulił...i objął mnie wtedy w talii. 

C.D.N



Pokochać lepszą || Y/n x FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz