~Kryzys zdrowotny Majkela~

23 2 0
                                    

Y/n pov:
Spojrzałam na zegarek, była godzina 2:07. Powiedziałam Karolowi, że już będę się zbierać. Friz odpowiedział:
- Y/n zaczekaj, jest za późno żebyś wracała do domu sama. Jeszcze wypierdolisz się ślizgniesz się o kamień łamiąc lewego fakera w palcu u stopy.
- To co mam w takim razie zrobić?
- Zostań tu, przenocuj tą noc. Nie chce żeby coś ci się stało. Będziesz spać ze mną w moim łożu. Wersow wróci do domu dopiero za kilka dni bo muszą amputować jej cycka.
Karol wziął mnie za rękę i zaprowadził do swej komnaty.

Friz pov:
Obudziłem się przez dryndający telefon. Dzwonił do mnie Wujek Łuki. Odebrałem i usłyszałem w słuchawce to:
- Aha sory pomyłka. Pamiętaj dzisiaj o 15 nagrywamy film na kanał EKIPA.
- Ok.
Rozłączyłem się aż nagle poczułem stertę włosów gilgoczącą moją wielką, umięśniona klatę. Przypomniałem sobie, że nie leżę sam w łóżku. Odsunąłem głowę Y/n najdelikatniej jak mogłem i zszedłem na dół zrobić śniadanie. Spotkałem tam Trombe Bombe oraz Murcix.
- Siedziałem z nim do 5 rano. Tak się najebał, że obrzygał całe wiadro tylko, że w nie nie trafił. - Powiedział Tromba Bomba. Murcix odpowiedziała:
- Mati, nikt nie wie co się stało z Majkelem tej nocy, gdzie wyszedł i jak wrócił. Nawet Paulina o niczym nie wie.
Kiwnąłem głową do domowników w geście przywitania i zacząłem robić śniadanie, podsłuchując rozmowę przyjaciół.

Y/n pov:
Gdy się obudziłam u swego boku nie zastałam Karola. Jednak po paru sekundach wszedł on do pokoju z bogatym w węglowodany śniadaniem. Podał mi moją tace z jedzeniem po czym pocałował mnie w czoło i powiedział:
- Misiu wrócę za niedługo muszę załatwić jedną sprawę.
- Dobrze pisiorku - odpowiedziałam, a w jego szarych dresach zaczęło się coś ruszać.
Puścił mi oczko, po czym wyszedł z pokoju.

Leżąc w świeżej pościeli nagle usłyszałam dźwięk rozbijającego się talerza. Natychmiastowo wybiegłam z pokoju i wbiegłam do kuchni. Zastałam tam Paulinę napierdalającą Majkela porcelanowymi talerzami, a ten próbował się bronić strzelając karabinem maszynowym.
- Co tu się dzieje?? - zapytałam
- Ta burlws szapalmin gododlo ze zdrodo 
- Nic Majkel nie zrozumiałam 
- Ta kurwa Paulina gada że ją zdradzam - powtórzył.
- Bo to racja Mateuszu! Gdzie byłeś tej nocy? Sam!? 
- Nie wiem, nie pamiętam tego
Po czym przez chwile nieuwagi talerz przewędrował przez jego nogę odcinając ją od reszty ciała. Nagle wszyscy wpadli w panikę. Paulina pobiegła po torby pakując wszystkie swoje rzeczy i wybiegając z domu wypierdoliła się ślizgnęła się łamiąc lewego fakera w girze. 
Nagle do domu wszedł Wujek Łuki. Widząc całą sytuacje puścił wielkiego bona żeby wszystkich uciszyć. 

Wujek Łuki pov:
Jak co środę pojechałem do domu ekipy na nagrywki, aby wszystko mieć pod kontrolą. Zaparkowałem swój samochód pod domem o godzinie 14:48. Gdy wszedłem zastałem wielką panikę i wiele krwi. Puściłem ogromnego bonczka żeby wszystkich uspokoić i rozległa się grobowa cisza. Zapytałem:
- Co do chuja tu się dzieje?! Za 10 minut mamy nagrywki!
- Ja umieram - powiedział Majkel
Nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Pomyślałem chwilę i wpadł mi genialny pomysł na nowy film ,,WYSTRZELILIŚMY NOGĘ MINI MAJKA Z PROCY (PRAWIE UMARŁ)".

Y/n pov:
Aby nie zawracać głowy na nagrywkach wróciłam do domu. Napisałam do Majkela, że jeśli czegoś potrzebuje niech da mi znać. O godzinie 21:37 zadzwonił do mnie Karol i powiedział mi wstrząsającą wiadomość:
- Y/n Paulina nie żyje...
- Nie żyje?! Dlaczego, co się stało! - krzyknęłam
- Gdy wyszła z domu pierdolnął ją manual co się okazało, że kierował nim brat Mini Majka - Big Majk. Ale mam też dobre wieści, Majkel wychodzi jutro ze szpitala.
- To super, jutro do was przyjdę, ale daj znać jak Majkel będzie już w domu - odpowiedziałam.
- Dobrze dziubasku - powiedział flirciarskim głosem Friz.

Następnego dnia o 9:20 dostaję wiadomość żebym przyszła o 11 do domu ekipy ponieważ, jest organizowana impreza na powrót Majkela. Ogarnęłam się najszybciej jak mogłam bo nie miałam zbyt wiele czasu i trafiłam na miejsce 10 minut przed wskazanym czasem. Drzwi otworzył mi Poczciwy Krzychu, może wam nie wspominałam, ale jest to mój przyrodni brat ;). 
Po chwili usłyszeliśmy szelestanie kluczy w zamku więc schowaliśmy się za kanapę by z niej wyskoczyć. Gdy wyskoczyliśmy w drzwiach zastaliśmy wysoką posturę. 


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Cześć skurwysyny - powiedział a wszyscy zaniemówili.
- Majkel czy ty jesteś wysoki? - zapytałam
- Znalazł się dawca na przeszczep ciała, operacje wykonali mi za darmo bo nie mieli co z nim zrobić.
Wszyscy byli w szoku, nikt nie wiedział co powiedzieć. Majkel dopowiedział:
- Tylko nie mam chuja.

C.D.N

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 21, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pokochać lepszą || Y/n x FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz