~1~

1.2K 93 50
                                    

Dumbledore miał wiele zamartwień od Voldemorta do tego czy dobro wygra i Harry zechce się poświęcić lecz nigdy nie spodziewał się że Voldemort zechce się podzielić władza i zdobyć wspólnika.Kiedy jego zaufany szpieg przyniósł mu wiadomość że Voldemort ma sojusznika posługującego się psełdonimem Mroczny Rycerz świat mu się zawalił.Lata planów poszły się walić przez to że jakiś idiota dołączył do Voldemorta.Po zastanowieniu stwierdził że trzeba to rozstrzygnąć raz na zawsze. Po napisaniu listu podał go Faweksowi i wysłał do odbiorcy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tom Riddle siedział sobie spokojnie popijając wino w swoim gabinecie kiedy wyczuł że coś przebiło się przez osłony. Po chwili coś zaczęło pukać w jego okno po zastanowieniu podszedł do niego i zauważając Feniksa Dumbledora zdziwiony otworzył okno. Feniks wleciał upuścił coś na jego biurko i wyleciał szybciej niż się pojawił. Tom podszedł do biurka rzucił na list czary sprawdzające czy nie zawiera żadnych klątw i uroków a gdy nic nie wykazały z ostrożnością otworzył i zaczął czytać z każdym słowem rosło jego rozbawienie.

Drogi Voldemorcie

Pisze do ciebie ze sprawą wojny doszły do mnie słuchy że masz wspólnika jestem wielce zaskoczony tym że jesteś zdolny do podzielenia się władzą jak on tam miał ach tak Mroczny Rycerz jeśli się nie mylę lecz do rzeczy mam dość tych całych podchodów rozegramy to raz a porządnie zawalczymy o swoje jestem gotowy poświęcić parę żyć ponieważ wiem że przegrasz Harry jest zdolnym chłopcem gotowym pomścić śmierć rodziców zniszczy cię nim zdążysz się obejrzeć a twój sojusznik ucieknie zanim zdążysz wydać swój ostatni dech.

Bez poważania Albus Pelcivar Brian Wulfrik Dumbledore

Czarny pan po przeczytaniu listu nie mógł wytrzymać ze śmiechu.

- no to mój ukochany mroczny rycerzu mamy mały problem-powiedział do siebie ironicznie i znowu wybuchł śmiechem. Po chwili napisał list i wysłał go swoją sową i usiadł w fotelu rozmyślając.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Harry siedział w swoim pokoju u wujostwa spokojnie czytając książkę kiedy do okna zapukała sowa wstał i wpuścił ją do środka odebrał przesyłkę i wypuścił sowę na zewnątrz. Gryfon wziął do ręki przesyłkę dobrze wiedząc od kogo pochodzi i ostrożnie otworzył przesyłkę a przeczytawszy zawartość szeroko się uśmiechnął.

Mroczny Rycerzu

długo nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, który dopełnił list od twojego szanownego dyra, że wie o twoim istnieniu i nadal jest pewny, że Harry Potter chce mnie zabić, ale sam dobrze wiesz, że tak nie jest prawda mój ukochany? Co myślisz o tym aby wyprowadzić go z błędu ponieważ bądźmy szczerzy to męczące udawać wiecznie jego wiernego wymarzonego złotego żołnierzyka który ostatecznie poświęci się dla "większego dobra". Czekam pilnie na odpowiedź

Twój Tom

Harry po przeczytaniu listu z wielkim uśmiechem  odrazu wziął się za pisanie odpowiedzi

Kochany Tommy

Nie sądzisz że to okrutne? Przecież ten stary dziad padnie na zawał po takich wieściach, a ja jego śmierć zaplanowałem bardziej krwawo i boleśnie to marnotrawstwo dobrej zabawy. Mam lepszy pomysł co powiesz na to aby przypadkowo sprawić że Harry Potter zginie w nieznanych okolicznościach a do Hogwartu przyjdzie nowy chłopak który przypadkowo zacznie siać zamęt a stary dropsiaż dzięki temu będzie miał inne zajęcia niż psucie naszych planów? Niecierpliwie czekam na odpowiedź

Zawsze twój Mroczny Rycerz

Skończony list przeczytał jeszcze parę razy,a gdy upewnił się że wszystko zostało w nim zawarte włożył do koperty przykleił pieczęć i dał Hedwidze ze słowami
-Do Toma wiesz gdzie kochana
A następnie wypuścił ja przez okno patrząc jak znika w oddali. Po chwili usłyszał hałas na schodach i śmiechy.
-Mówiłem im żeby mnie nie drażnili myślałem że nauczyli się po ostatnim razie że nie wolno mi się narażać- pomyślał zirytowany zachowaniem wuja. Nagle wkurwiony wuj Vernon zamaszyście otworzył drzwi a z jego ust można byłoby powiedzieć że toczyły się piany
-Mówiłem żeby mi nie przeszkadzać- powiedział Harry  tonem tak chłodnym że można byłoby powiedzieć że rzeczy wokół zamarzły
-Jeden z tych twoich dziwaków do ciebie przyszedł- splunął
-Pilnuj języka bo zaraz możesz go stracić- odpowiedział spokojnie chłopak.Ubrał buty i zszedł po schodach. Gość czekał w kuchni więc Harry się tam skierował, gdy zauważył kto do  niego przyszedł przywitał się z szerokim uśmiechem na twarzy
- Cześć Bella

Mroczny Rycerz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz