Subtelne nadmienienie

112 5 0
                                    

jesteśmy jak zerwane kwiaty
cięte
przepadliśmy we wnętrzach pałaców
i jak te
co na nowo zasiliły łąki
całkiem inne, raczej słabsze, niezauważalne

nie zachodzi w nas fotosynteza
nie rosnę w sercu
gdy dotyka mnie promień słońca

nigdy nie będziemy już w tak pięknym kształcie
nigdy nie będziemy w takich kolorach
nigdy na cokole nie staniemy
by zachwycać
i nie chodzi tutaj o czas

subtelne nadmienienie o nas Bogu
staje się już gorzkie
staję się nieznośne
popadamy w niesłuszny samozachwyt

pycha puka do drzwi
wtedy gdy jesteśmy szczęśliwi

Uczucia. RozpadnięcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz