2

14 6 0
                                    

-Davidson siadaj pała!- krzyknęła nauczycielka gdy powiedziałem, że nie mam zadania
-Och czyżby nasz kujon nie zrobił zadania?- zaczął się podle śmiać.
Usiadłem na swoim miejscu i zacząłem nerwowo bawić się palcami. Nie umiałem sobie poradzić sam... Jednak wiedziałem, że u niego już wsparcia nie znajdę.
Wyszedłem z klasy na przerwę. Pokierowałem się do łazienki, położyłem plecak obok siebie i wyjąłem z małej kieszonki ostrze. Przyjzalem się mu a następnie szybko je schowałem, ponieważ usłyszałem jak ktoś wszedł do łazienki.
-Davidson śmieciu
- co chcesz- patrzyłem w dół nie miałem ochoty patrzeć mu w oczy.
- jak można być takim zjebem i idiotą jak ty
- mówisz o sobie?
- no idiota
- czemu cały czas gadasz o sobie?- chłopak lekko już zdenerwowany chwycił mnie za ramię odwrócił a następnie uderzył w nos. Upadłem na ziemię a on zaczął mnie kopać do nieprzytomności. Dream wyszedł szybkim krokiem z łazienki i udał się na resztę lekcji a ja dalej leżałem nieprzytomny w łazience na podłodze.
 

          - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Obudziłem się w jakimś mieszkaniu?
Nie mając pojęcia gdzie jestem szybko usiadłem i się rozejrzałem wokół. Poczułem olbrzymi ból brzucha, który mi uniemożliwiał jakikolwiek ruch.
-O hej, chciałbym cię przeprosić za Clay'a. Jest strasznym idiotą, nie wiem co w niego wstąpiło żeby pobić tak swojego dawnego przyjaciela.
- ta dawnego...- powtórzyłem na co łzy zawitały w moich oczach.
- Ej no nie płacz!- chłopak mnie przytulił
- tak ogólnie to mam na imię Karl
- George..- wtuliłem się w chłopaka, to była jedyna rzecz jakiej w tym momencie potrzebowałem.
- Słuchaj George Clay to straszny debil i zrobi wszystko żeby przypodobać się swoim przydupasą
- taa wiem. A jak się tu znalazłem?
- Och a więc na przerwie po lekcjach poszedłem do łazienki, zauważyłem cię leżącego na podłodze bez ruchu. Przejąłem się więc schyliłem aby sprawdzić czy żyjesz, z tego co wywnioskowałem to straciłeś przytomność więc postanowiłem ci wziąść do siebie na czas wybudzenia.
- dziękuję Ci bardzo to miłe..
- nie dziękuj naprawdę.

      - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- Clay jak było w szkole?- pytała moja Młodsza siostra z którą mieszkałem, a raczej to ona zemną.
- było okej ide do siebie- ruszyłem na piętro do pokoju w którym usiadłem na łóżku łapiąc się za głowę. Mam nadzieję, że nie zrobiłem mu nic poważnego... Sam dobrze wiem, że posunąłem się zadaleko ale łatwo jest mnie zdenerwować. Jakby wiecie niektórzy tłumią to w sobie i poprostu płaczą po nocach a ci drudzy reagują agresją... Ja jestem niestety tym drugim przypadkiem... Czasami nie powiem, że nie ale tęsknie za Georgem... Do tej pory nie mam z nikim takiego kontaktu jak z nim. Może gdybym wtedy nie spanikował i zamiast wybiec stamtąd dalej bym tam był i powiedział mu to co czuje, ale jednak głupi ja nie potrafiłem powiedzieć czegoś w stylu "słuchaj George, wiem że jesteśmy przyjaciółmi, ale wydaje mi się że ja czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń i bardzo chciałbym z tobą być". Z czasem postanowiłem moje uczucia przerodzić w nienawiść.... Czasami sam mu współczuję myśląc o
danym dniu i o tym co mu w nim powiedziałem. Do dziś pamiętam jak mu powiedziałem "Nigdy nie byłeś na pierwszym miejscu, zawsze byłeś zerem nigdy sobie w życiu nie poradzisz bo jesteś bezużytecznym śmieciem" a on się poprostu rozpłakał, miałem wtedy ochotę przytulić go do siebie i przeprosić jednak mój mózg kazał mi się śmiać... Nie potrafię sobie wybaczyć tego dnia. Tęsknie za Georgem, chciałbym go jeszcze kiedyś móc przytulić i najlepiej nie puścić...

This boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz