Miły przypadek

137 18 30
                                    

Siedziałam przy stoliku rozmawiając z uroczym brunetem. Piliśmy wspólną herbatę, śmiejąc się i rozmawiając o najróżniejszych głupotach. Jest tu tak przyjemnie, niech ta chwila się nie kończy...

Lekkie promienie wschodzącego słońca wzbudziły mnie z snu, wstałam i popatrzyłam na zegarek leżący koło mojego łóżka. Jest szósta? Żadko mi się zdarza wstawać o tak wcześnej godzinie bez budzika. Szkoda że udało mi się tak wstać akurat, gdy miałam taki przyjemny sen.

Wzięłam piersze lepsze ciuchy z szafy i powolnym krokiem udałam się do łazienki. Ubrałam się, rozczesałam włosy i zeszłam na dół by zrobić sobie śniadanie.

Przechodząc przez salon zobaczyłam, że Will znowu zasnął na kanapie. No cóż takie życie streamera. Dam mu jeszcze pospać, niech się nacieszy chwilą odpoczynku. Niestety, żadko mu się zdarza nie zarywać nocki. Martwię się o niego, spanie tyle co on nie jest zbytnio zdrowe.

Jako że istnie ze mnie leniwa osoba zrobiłam sobie płatki, lubię płatki.
Zaczęłam myśleć o chłopaku z mojego snu, był naprawdę miły. Chciałabym spędzić z nim więcej czasu, naprawdę dawno z nikim tak przyjemnie mi się nie rozmawiało. Czułam jakby tematy rozmowy się nie wyczerpywały. Przystojny był, chwila czy ja się zauroczyłam w typiarzu z mojego snu? Ehh... On i tak nie istnieje, więc jest to nieważne.

Była już gdzieś 12, Will nareszcie raczył się obudzić i zwolnić kanapę. Mam jeszcze cały dzień do wykorzystania, a jedyne co teraz robię to leżę na kanapie i oglądam jakiś głupi program w telewizji. Czas wyjść z domu! Może poznam kogoś, w końcu w Londynie nie mieszkam za długo więc nareszcie jest czas znaleść jakiś znajomych tutaj.

Ubrałam buty, wzięłam torbę włożyłam do niej trochę pieniędzy, swoją ulubioną książkę i żegnając się z bratem wyszłam na poszukiwanie przygody i przyjaciół! Może to trochę dziecinne ale trudno, 17 lat to nadal mało.
Mam jeszcze czas na myślenie w ten sposób. Z moich rozmyślań wyrwała mnie tabliczka o którą się potknęłam, no cóż brawo ja i moja niezdarność. Na szczęście jakoś poważnie się nie uszkodziłam ale muszę bardziej patrzeć pod nogi jak idę. Wstałam z ziemi, otarłam kusz z siebie i spojrzałam na tabliczkę która chciała skrócić moje życie o parę ładnych lat.

"Sweet Scent - Niezapomniany smak herbaty"

Lubię herbatę więc czemu nie, mogę pójść zobaczyć. Postanowiłam wejść do środka, lokal był urządzony w stylu malutkiej, starej chatki w lesie. To miejsce było naprawdę urocze. Usiadłam bardziej z tyłu - nie lubię jak ludzie się na mnie patrzą. Sięgnęłam po menu, wybór był naprawdę duży. Począwszy od wszelakich czarnych herbat, poprzez zielone i białe herbaty, kończąc na różnokolorowych z wschodnich krajów. Menu kończyło się na dość małej liście deserów w porównaniu z herbatami, no cóż w końcu to herbaciarnia.

Postanowiłam zamówić [twój wybór], ponieważ najbardziej mnie zainteresowała spośród wszystkich. Wyciągnęłam swoją książkę z torby i zaczęłam czytać. Nieważne który raz to czytam, zawsze jest tak samo interesująca oraz pełna emocji jak za pierwszymi razem. Nagle usłyszałam głos dziwnie mi znajomy, lecz nie do końca.
- Wiem że moje to zabrzmieć głupio, ale spotkałem cię w moim śnie. - powiedział brunet o lśniąco zielonych oczach.
- ... tak mi się wydaję.. - wymamrotał
Chwila, czy to możliwe że to jest chłopak którego spotkałam w moim śnie?? Jest bardzo podobny, do tego ten głos. Dziękuję ci tabliczką o którą się wywaliłam, jeśli to naprawdę ta sama osoba to zawdzięczam ci naprawdę dużo.

- Musiałem naprawdę zabrzmieć głupio, że tak cię zamurowało. No trudno - Dodał po chwili. Gdy już miał odejść złapałam go za nadgarstek. Zdziwiło go moje zachowanie.
- Zaczekaj, mówię to całkiem poważnie. Ty też mi się przyśniłeś, siedzieliśmy lrzy stoliku pijąc wspólnie herbatę i rozmawiając, prawda? - Ta sytuacja staje się coraz dziwniejsze z każdą minutą.
- Tak! Czyli jednak spotkaliśmy się w śnie. Niesamowite! Mam na imie Toby, a ty? - Zapytał z zafascynowaniem chłopak.
- [t.i.], miło cię poznać Toby - Uśmiechnęłam się, chłopak odwzajemnił uśmiech. Wyglądał naprawdę uroczo.
- Jeśli by ci to nie przeszkadzało to mógłbym się do siąść? - Zapytał nieśmiało.
- Oczywiście, że możesz - odparłam.

Czas mijał szybciej niż zwykle, rozmowa z Toby'm była naprawdę przyjemna. Dowiedziałam się, że jest streamerem. Ciekawe czy zna Will'a w końcu tę nagrywa minecrafta. Wiem także, że mieszka niedaleko mnie. Z jakiegoś powodu naprawdę uwielbia pszczoły, znaczy to nie tak, że ich nienawidzę ale też ich jakoś specjalnie nie kocham. Kto jak lubi.

Zanim się obejrzałam musiałam już wracać, Will nie za dobrze sobie radzi sam w domu. Lepiej nie zostawiać go samego, nie wiadomo co może mu przyjść do głowy. Do tego niebezpiecznie jest się szlajać wieczorem w Londynie. Nigdy nie wiadomo na kogo możesz trafić. Brunet tak się o mnei martwił, że odprowadził mnie aż pod same drzwi. Żegnając się z mną dał mi swój numer.

Weszłam do środka i zobaczyłam Will'a siedzącego w salonie, chyba na mnie czekał.
- Gdzie tyle byłaś? Czekałem na ciebie, mieliśmy pooglądać dzisiaj piratów z Karaibów - powiedział, z lekkimi wyrzutami sumienia. Totalnie o tym zapomniałam na szczęście chyba bardzo się nie spóźniłam, więc jest w porządku.
- Przepraszam, zasiedziałam się w herbaciarni. Nadal chyba się załapie, prawda? - Mam nadzieję, że się nie obrazi na mnie. Czasem potrafi się zachowywać bardziej niedojrzale odemnie.
- Masz szczęście, film się zaczyna za 10 minut. Wybaczam ci tym razem - Mam nadzieję, że nie będzie teraz skrywać wielkiej urazy do mnie. Lubię spędzać tak wieczory z Will'em, jest naprawdę swietnym bratem. Praktycznie nie da się przy nim nudzić, rozumiem dlaczego jets tak popularny na Twitchu. Ma talent doz zabawiania ludzi, do tego jeat przystojny i tworzy świetną muzykę. Mam naprawdę duże szczęście, że to mój brat.

Po tym jak skończyłam oglądać z Will'em, dość zmęczona poszłam się przebrać w piżame i położyłam się spać myśląc o Toby'm, jest naprawdę miły. Cieszę się, że udało mi się go poznać.

Nie wiedziałam jak bardzo moje życie się zmieni przez spotkanie Toby'ego.

950 słów__________________________
Mam nadzieję, że podoba wam się pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że tym razem dam radę dokończyć ten ff, módlmy się żeby motywacja i pomysły mnie nie opuściły.
~ Hayden

Wspólna Herbata | Tubbo x Reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz